Medytacja na plaży, tańce dookoła ogniska, brak hierarchii i reguł. Jedna, wielka miłość. Istnieją cykliczne wydarzenia, które skupiają hippisów na całym świecie. Fotograf Denis Vejas postanowił uwiecznić współczesnych hippisów na fotografiach.
Rainbow Gathering to nowa, anarchistyczna utopia, nowe wiekowe wydarzenie, które pozwala zrzeszać się współczesnym hipisom. Nie obowiązują żadne normy. Nie ma żadnej hierarchii. Żadnych opłat. Jest miłość, wolność, szacunek i życie w symbiozie z naturą. Podczas takich spotkań spotykający się tam hippisi uprawiają jogę, biorą udział w warsztatach muzycznych, tańcach, medytują lub przyjmują substancję psychodeliczne. Koncepcję odkrył fotograf Denis Vejas podróżujący kiedyś z grupą włoskich hippisów.
Po spotkaniu z Włochami zaczął grzebać w sieci. Zrobił research, kilka małych badań, znalazł listę mailingową, która obiecała mu przekazać szczegóły kolejnego zgromadzenia w Europie. Pewnego dnia przyszedł e-mail, a on spakował materiały i ruszył do wyznaczonego punktu.
Pierwsze powitanie, które mu zgotowali, nieco go przytłoczyło. Tonął w objęciach nagich i półnagich nieznajomych, którzy mówili mu, że go kochają. Obok grupa hippisów śpiewała pieśni Kriszny, ktoś tańczył, ktoś mu podał jointa. Ciekawie się wypowiada o spotkanych tam ludziach. Na moim pierwszym Rainbow Gathering i na wszystkich kolejnych spotykałem tradycyjnych hippisów i koczowników, księży-alkoholików z Rosji, anarchistami, hackerami, prorokami lub reinkarnacje znanych postaci religijnych, lub ze świata artystycznego. Powyższe i poniższe fotografie zostały zrobione podczas spotkań od 2011 do 2014 roku.
Tekst: Jakub Paciorek