Świat pędzi, my razem z nim. Przyznacie, że pomiędzy pracą na etat, próbami utrzymania zdrowego stylu życia i odpoczynkiem trudno znaleźć czas na odnalezienie tego jedynego lub tej jedynej.
Oczywiście, aplikacje randkowe mają nam to zadanie w zaganianym świecie ułatwić. Czy mieliście może kiedyś sytuację, że chociaż znaleźliście kogoś w trybie online z kim rozmowa się kleiła, to trudno było znaleźć dobry dla obu stron czas na spotkanie?
W takim momentach żałujemy, że nie mieszkamy w Chinach. W ostatnim czasie coraz popularniejszy staje się urlop na poszukiwanie miłości, oferowany kobietom powyżej 30 roku życia w wymiarze 30 dni.
Czytaj również: Czy już niedługo będziecie mogli wziąć urlop kociorzyński? Na to wygląda!
Chociaż to, co zaraz napiszemy może brzmieć kontrowersyjnie, takie są właśnie realia w Chinach. Gdy kobieta osiąga 25 rok życia i nadal nie ma kandydata na potencjalnego męża, traktowana jest jak przedstawiciel gorszego sortu z przypuszczeniami, że musi być z nią coś zdecydowanie nie tak.
Cóż, randkowanie w Chinach brzmi jak dość skomplikowana gra z konkretnym terminem przydatności. Jednak w przeciwieństwie do Polski, liczba mężczyzn i kobiet jest do siebie zdecydowanie zbliżona i nie ma walki o ostatniego dostępnego samca, który przypada 1 na 7 kobiet.
Jak komentują pomysłodawcy tego nietypowego urlopu, kobiety w Chinach pracują zwykle w bardzo zamkniętych środowiskach, przez co ich kontakt ze światem zewnętrznym maleje praktycznie do zera. Randkowy urlop ma być okazją do odrobiny wolnego i skupienia się na swoim życiu miłosnym.