Czarna płyta ciągle ma się dobrze. I przeczy tezie o rozwiązłości świata sztuki. Winyle tworzą z muzykami i słuchaczami, niepozbawiony dramatycznych zwrotów akcji, ale jednak bardzo trwały, wieloletni już związek.
Czy mariaż tradycji i trendsetterstwa jest możliwy? O tym, że to pytanie retoryczne doskonale wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek słuchali muzyki z gramofonu. Pierwszy winyl ma ponad 120 lat, ale współcześnie nadal nie potrzebuje spektakularnej rewolucji. Prosty mechanizm, który pozwala na odtwarzanie dźwięku, dziś jest tylko udoskonalany. Następców było wielu, wspominając choćby kasetę magnetofonową, ale to właśnie po winyle nieprzerwanie sięga wielu artystów. W ostatnim czasie nawet częściej, szczególnie jeśli przypomnimy sobie lata 80. i 90., kiedy to świat muzyki zachłysnął się płytami CD. Dzisiejsze gramofony to mix technologii – analogowej, która rozpoczęła wszystko (bo przecież nadal mamy po prostu płytę, spiralny rowek i igłę), oraz cyfrowej, która zwiększyła komfort użytkowania i ulepszyła jakość. Swoje trzy grosze do odświeżonej stylistyki dorzucił współczesny design, zgrabnie rzucający pomost pomiędzy tym, co tradycyjne i tym, co nowoczesne. Czarne płyty nie zbierają kurzu na poddaszu u dziadków, wręcz przeciwnie – na sile przybiera trend kolekcjonowania winyli, od kilku lat powstają start-upy, wysyłające swoje winyle do subskrybentów. Nie ma mowy o stagnacji.
Wręcz przeciwnie – na rynku nadal działa np. firma Lenco, od ponad 30 lat specjalizująca się w gramofonach. Swoją ofertą puszczają oko zarówno do pokolenia, które się na winylach wychowało, jak i do tych, którzy gramofony dopiero odkrywają, konwertując muzykę z winyli na formaty cyfrowe. Co nowego mają w sobie takie gramofony po „tuningu”? Przede wszystkim do konwersji wykorzystują banalny mechanizm – wystarczy USB podłączane do komputera. Wyższą jakość dźwięku gwarantuje z kolei wbudowany stereo pre-amp. Niektóre modele zawierają nawet funkcję dzielenia utworów, inne mają szklaną obudowę. Bardzo popularny jest model L-85, znajdujący się w ofercie Lenco, który dostępny jest w aż pięciu wersjach kolorystycznych (nasz typ to czerwony!)
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Jak widać, świat odtwarzaczy dźwięku nie stoi w miejscu. Co więcej – okazuje się, że wystarczy udoskonalić pierwotny (i dobry) pomysł, zamiast tracić energię na wymyślanie kolejnych, które szybko przegrywają w zderzeniu z upływającym czasem.