Odkąd w 2016 roku Ryan Reynolds wcielił się w postać niesfornego superbohatera na miarę XXI wieku, świat zwariował na punkcie jego postaci. Dziś każdy może być Deadpoolem. Zdobycie deadpoolowego kostiumu, w niepowtarzalnej różowej wersji, nigdy nie wydawało się prostsze. I to wszystko w szczytnym celu.
Amerykańska organizacja non-profit Fuck Cancer skupia się na przeciwdziałaniu, wczesnym wykrywaniu i wspieraniu osób zaatakowanych przez raka. Ruch pragnie poprawić sytuację w zakresie zdrowia dla wszystkich, poprzez edukację, programy społeczne i eventy. Najnowszym pomysłem organizacji jest zaangażowanie Ryana Reynoldsa w zbiórkę pieniędzy. We wtorek aktor umieścił w internecie tweet, który w ciągu dwóch dni wyświetliło ponad milion osób.
W wideo promującym akcję Reynolds przedstawił kilka sugestii jak posługiwać się kostiumem w przypadku wygranej.
Każda darowizna daje szansę na wygranie ekskluzywnego różowego kostiumu. Więcej przekazanych datków pozwala na więcej punktów i tym samym otwiera dodatkowe możliwości wygranej. Przy minimalnej darowiźnie w wysokości 10 dolarów zwycięzca zgarnia 100 punktów. Darowizna w wysokości 1500 dolarów przynosi podpisany zestaw Deadpool DVD / Blu-Ray. Darowizna o wartości 5000 dolarów dostarcza spersonalizowaną wiadomość poczty głosowej nagraną przez Deadpoola.
Skąd pomysł na zaangażowanie postaci granej przez Ryana? Nietrudno zauważyć nawiązanie do fabuły samego filmu, w którym alter ego Deadpoola, czyli Wade Wilson miał raka. Sam Reynolds nie pozostaje obojętny na los osób zmagających się z chorobą. W 2016 roku zadedykował swoją nagrodę Critics’ Choice Award for Entertainer of the Year dwóm młodym fanom, którzy zmarli na raka.
To jest walka, w której każdy może być bohaterem – bez nadludzkich zdolności, peleryn i słabych kostiumów.
Wystarczy otworzyć serce. To co, licytujecie? Więcej informacji na stronie Omaze.
Tekst: Honorata Kostro