W social mediach aż huczy. Chanel wypuściło produkt, który wzbudził zmieszanie i niesmak wśród wielu fanów tego domu mody i nie tylko. Czy moda wkroczyła na nowy poziom ignorancji?
Dom mody Chanel wypuścił bumerang, za bagatela 1325 dolarów. W social mediach rozpoczęła się gorąca dyskusja, czy dom mody przekroczył granicę? Czy to wciąż inspiracja, czy już kradzież z kultury Aborygenów?
Złe na tak wielu płaszczyznach.
Jest 2017, a ludzie wciąż nie wykombinowali, że przywłaszczenie artefaktów innej kultury i sygnowanie ich swoim logo jest ubliżające.
To tylko niektóre z wielu głosów, które pojawiają się w internecie.
HIRO Technologia. Porównanie Sonos ACE i AirPods Max.
Wszyscy blisko związani z kulturą Aborygenów są jednogłośni – Chanel powinno przeprosić oraz wycofać bumerang z oferowanych produktów.
Rod Little, współprzewodniczący The National Congress od Australia’s First People, uważa, że Chanel powinno skonsultować produkt przed udostępnieniem go do sprzedaży. Takie konsultacje miały wcześniej miejsce, np. przy wykorzystaniu drzewa sandałowego, tym bardziej dziwi się, co wydarzyło się tym razem.
Dom mody poza nieszczęsnym bumerangiem oferuje, między innymi piłki i rakietę tenisową oraz deskę surfingową.
Tekst: Kate Bee