Sylwester Wardęga był swojego czasu uznawany za kogoś na kształt szeryfa internetu, by następnie stracić nieco na zaufaniu niektórych przez kilka krzywych akcji. Teraz jednak wraca z materiałem, który w ciągu dwunastu godzin dobił do 2 milionów wyświetleń. Film odsłania mroczne kulisy polskiego YouTube’a i przedstawia dowody na wykorzystywanie młodych dziewczyn.
Jak sam Wardęga mówi, jest to najważniejszy materiał w jego karierze. Wszystko wskazuje na to, że jest również jednym z najbardziej istotnych materiałów w historii polskiego YouTube’a.
Stuu pedofilem
Stuart Burton, szerzej znany jako Stuu, kilka lat temu zniknął z internetu, a na temat jego odejścia snuto różne teorie. Na przestrzeni ostatnich tygodni padały wobec niego liczne domysły, a nawet konkretne oskarżenia. Jakub Wątor, dziennikarz Spider’s Web, przeprowadził wywiad z kobietą, która kilka lat temu, mając mniej niż 15 lat, była nagabywana przez Stuu do wysyłania mu nagich zdjęć.
Choć znaczna część widzów i komentatorów poddała pod wątpliwość rzetelność całego wywiadu oraz chęć, mówiąc wprost, wybicia się tej dziewczyny, to wydaje się, że film zapoczątkował coś, czego na polskim YouTubie jeszcze nigdy nie byliśmy świadkami.
Sylwester Wardęga skontaktował się z wieloma osobami ze środowiska Stuu. Zdobył liczne zrzuty ekranu rozmów, nagrania, zdjęcia, a także relacje świadków. W swoim filmie mówi o tym, że Stuu regularnie wypisywał do nieletnich dziewczyn w jednoznaczny sposób, a z wieloma z nich się spotkał.
HIRO Technologia. Porównanie Sonos ACE i AirPods Max.
Relacja dwóch dziewczyn, z którymi Sylwester Wardęga się skontaktował, składa się na jasną opowieść: Stuu oraz inni znani influencerzy, między innymi Kruszwil, wykorzystywali młode dziewczyny, uprzednio upijając się. Do tego wszystkiego dochodzi wątek Marcina Dubiela, który na przestrzeni ostatnich lat krył Stuu, jednocześnie wspierając jego działania i, cóż, również flirtując z młodymi dziewczynami.
Wardęga: To dopiero wierzchołek góry lodowej
Afera nie dotyczy wyłącznie Stuu, ale wielu innych twórców – zarówno jeśli chodzi o ich czyny, jak również o fakt, że o wszystkim wiedzieli, ale okryli temat zasłoną milczenia.
Sylwester Wardęga przywołuje do tablicy między innymi Fagatę, która jako była partnerka Stuu miała wiedzieć o jego upodobaniach i haniebnych czynach. Wskazują na to między innymi wiadomości głosowe wysyłane do innej ex-dziewczyny Stuu.
Wardęga zaznacza, że mamy do czynienia ze zmową milczenia na szeroką skalę. Nie chodzi wyłącznie o Fagatę, ale również szereg innych influencerów, którzy niejako sformowali obóz stojący po stronie Stuu. O konkretnych nazwiskach prawdopodobnie będziemy dowiadywać się na dniach.
To koniec Fame MMA?
Jedną z osób, które nabrały wody w usta na temat wydarzeń sprzed lat, okazuje się Boxdel, a więc włodarz popularnego formatu Fame MMA. W trakcie live’a, który odbył się parę godzin po wrzuceniu tego przełomowego materiału, Sylwester Wardęga analizuje zachowania kilku osób w trakcie ostatniej konferencji Fame MMA.
Sugeruje, że Fagata miała mówić uprzednio przygotowany tekst na temat zarzutów wobec Stuu, a sam Boxdel wydawał się nieco, jak Sylwester to określił, przeorany.
Nic dziwnego – w swoim filmie Wardęga wskazuje dowody, wedle których Boxdel również ma sporo na sumieniu. Przedstawia między innymi zrzuty ekranu z rozmowy z 14-latką, do której włodarz Fame MMA wysyła niedwuznaczne wiadomości.
Federacja Fame MMA bardzo szybko zareagowała na oskarżenia i dowody. Na swoich mediach społecznościowych opublikowała oświadczenie, które jasno sugeruje, że Boxdel nie będzie już częścią tego projektu.
Tę sprawę traktujemy bardzo poważnie. Jako Federacja chcemy przede wszystkim przekazać wyrazy współczucia osobom, które ucierpiały w wydarzeniach sprzed lat. To nigdy nie powinno się wydarzyć.