thea wang – urokliwa debiutantka na norweskiej scenie muzycznej!

thea wang - urokliwa debiutantka na norweskiej scenie muzycznej!
Okładka albumu „While He Is Still Asleep”

9 września 2022 roku dzięki wszystkim serwisom streamingowym światło nocne ujrzał piękny album „While He Is Still Asleep”, którego autorką jest debiutująca thea wang. Poznajcie autorkę piosenek-opowiadań – Norweżkę, która w czerwcu zauroczyła uczestników europejskiej części trasy promującej najnowszy album niesamowitej AURORY. Przed Wami początkująca artystka, thea wang –dajcie zaczarować się jej historiom prosto z serca, magicznym melodiom i słodkiemu głosowi!

thea wang – autorka śpiewanych opowiadań

Thea Emilie Wang to singer-songwriterka i kompozytorka pochodząca z muzycznej stolicy Norwegii – Bergen. Choć swój pierwszy singiel „Tell Me About It” wydała w lutym 2022 roku, koncerty zaczęła grać już w 2019 roku.

thea wang – urokliwa debiutantka na norweskiej scenie muzycznej!
thea wang w studiu, źródło: shemakesmusic.co.uk

Jednak zanim thea wang podzieliła się ze światem debiutanckim singlem, artystka była już znana z kilku zespołów, w których śpiewa i gra. Jako jedna trzecia zespołu Daiisy nagrała kawałek „Shilly-shally”. Współtworzy również grupę Nothing Personal, z którą regularnie koncertuje grając piosenki z debiutanckiego albumu „The Alchemy of Nothing”.

thea wang jako solowa artystka tworzy atmosferyczne piosenki, które można traktować jak opowiadania powstałe z opowieści przyjaciół, historii zaobserwowanych na ulicy czy wyczytanych z listów. Jej teksty w wyjątkowy sposób otwierają drzwi do życia innych ludzi, aby słuchacz na chwilę mógł być gościem w momencie samotności bądź świadkiem rozmowy między parą czy przyjaciółmi. Wszystkie piosenki-opowiadania otulone są ciepłym niczym mleko z cukrem głosem Norweżki oraz delikatnymi melodiami gitarowymi.

Muzyka, którą tworzy thea wang to oczywiście norweski pop, z racji pochodzenia, jednak najtrafniejszym określeniem jest połączenie gatunków takich jak folk oraz dream-pop w akustycznym wydaniu. Największymi inspiracjami Norweżki są Joni Mitchell, Bon Iver oraz Regina Spektor.

Obecnie thea podróżuje między Oslo a Kopenhagą, przygotowuje się do koncertów, podczas których zagra materiał z debiutanckiego albumu „While He Is Still Asleep”.

„Tell Me About It” dotyczy dorastania i odpuszczania. Chodzi o te czasy, kiedy nie jesteś już pewien, kim jesteś i potrzebujesz kogoś lub czegoś, co pomoże ci zapamiętać. Chodzi o stawanie się, przynależność i jednoczesne patrzenie wstecz i do przodu. Czasami jest to miejsce, do którego musisz się udać, a czasami jest to rozmowa z kimś, kto dobrze cię zna. Niosąc wszystkie „lata”, w których byłeś.”

O tym jak thea wang zyskała grono fanów w całej Europie

W ubiegłym roku thea wang dołączyła do składu zespołu AURORY na czas tras koncertowych. Od tamtego czasu artystka wraz z Amalie Holt Kleive są wokalistkami wspierającymi na każdym koncercie twórczyni piosenek takich jak: „Runaway”, „Forgotten Love”, „The River” czy „Cure for Me”.

Po tym jak thea na początku czerwca wydała kolejny utwór – „Words on the Street” – została zaproszona do pełnienia roli jednego z dwóch suportów podczas europejskiej części trasy promującej krążek „The Gods We Can Touch” AURORY. Trasa rozpoczęła się 21 czerwca w Berlinie, a zakończyła 12 września w Hiszpanii. Obejmowała 20 koncertów, w tym 4 w Polsce. W ten sposób thea wang otrzymała wyjątkową szansę na dotarcie do nowych słuchaczy i zyskała grono fanów w niemal całej Europie!

Artyska wykonywała pięć utworów, w tym przedpremierowo „Garden Song (I Prefer a Loon)”. Każdy, kto czekał na AURORĘ pod sceną we Wrocławiu, w Krakowie, w Gdańsku i (szczególnie!) w Warszawie może potwierdzić, że thea wang zauroczyła swoim talentem muzycznym każdego bez wyjątku. Po koncertach Norweżka bardzo miło wspominała publiczność, a na swoim Instagramie dodawała nagrania ze „spontanicznej akcji koncertowej” z gorącego wieczoru w warszawskiej Progresji.

„While He Is Still Asleep” – debiutancki album Norweżki

„Album na późne jesienne wieczory przy filiżance herbaty i zapalonych świeczkach.”

Tak opisała swój debiutancki album „While He Is Still Asleep” thea wang. Składa się on z jedenastu piosenek. To kolekcja opowieści, dzięki którym możemy popatrzeć na świat oczami innych oraz poznać osoby żyjące w zupełnie innym kraju, w których z łatwością odnajdziemy samych siebie. To uczuciowa podróż przez historie, które autorka kiedyś spisała w listach, opowiedzieli je jej inni lub złożyła je ze słów znalezionych na ulicy (odniesienia do „I Wrote You Letters”, „Tell Me About It” i „Words on the Street”). I właśnie o tym jest ten album – o niewysłanych listach, o konwersacjach, o ludziach. Wszystko z perspektywy czułej obserwatorki, którą jest właśnie thea wang.

Wszystkie utwory na „While He Is Still Asleep” mają niepowtarzalny klimat, jednak do najlepszych i najbardziej wyróżniających się kompozycji należą nostalgiczne „Tell Me About It”, wzruszające „Garden Song (I Prefer a Loon)”, jazzowe „Cat From Molina”, urokliwe „Jennifer” i niesamowite interlude zatytułowane „Zuzana”. To spójny album, na którego pierwszym planie są thea i gitara. Słuchanie tego albumu jest jak jesienny spacer, podczas którego otwieramy się na otaczającą nas rzeczywistość – mijamy rozmawiające ze sobą osoby, ludzi noszących w sobie historie, bo wszędzie wokół nas istnieją opowieści warte poznania. Bardzo zachęcam do posłuchania i zatopienia się na niecałe trzydzieści minut w melancholijnym świecie wykreowanym przez theę w utworach!

Tekst: M. M.

Zobacz również: Norweskie artystki, które zaczarują swoją muzyką każdego – poznaj 5 najbardziej magicznych

Norweskie artystki, które zaczarują swoją muzyką każdego – poznaj 5 najbardziej magicznych

5/5 - (8 votes)

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News