Miała dość płacenia czynszu, więc zamieszkała w pociągach
Wsiąść do pociągu, byle jakiego… na taką decyzję zdecydowała się Leonie Müller. Studentka porzuciła konwencjonalne życie i postanowiła zamieszkać w pociągach. Mówi, że czuje się wolna.
Na zmianę stylu życia o 180 stopni zdecydowała się wiosną. Wtedy pokłóciła się z właścicielką mieszkania i stwierdziła, że nie chce dłużej być w tym miejscu. Właściwie, to nie chce nigdzie mieszkać.
Tak zaczęła się przygoda Leonie Müller. Od tamtego czasu podróżuje po całym kraju pociągami, które stały się jej domem. Wykupiła całoroczny karnet na podróż koleją. Oczywistym plusem takiego sposobu życia jest zaoszczędzenie pieniędzy – odpada płacenie czynszu. Swój cały dobytek zdołała spakować w plecak. Znajdują się w nim tylko najpotrzebniejsze rzeczy: ciuchy, laptop, dokumenty i przybory toaletowe. Jakoś daje sobie radę z higieną osobistą w klaustrofobicznej łazience.
– W pociągach czuję się naprawdę jak w domu, mogę częściej odwiedzać moich znajomych i różne miasta. To tak, jakbym ciągle była na wakacjach –mówi Leonie. Stara się jak najczęściej sypiać u rodziny i przyjaciół, którzy starają się pomagać jej jak najbardziej mogą. Studentce pasuje taki styl życia również ze względu na swojego chłopaka. Kiedy miała stałe mieszkanie, widzieli się dużo rzadziej, ponieważ był to związek na odległość. Teraz mogą spędzać ze sobą dużo więcej czasu.
Leonie wspomina różne reakcje znajomych. Większości podobał się pomysł, inni obawiali się o nią, ale część zareagowała negatywnie. Podejrzewa, że poczuli się obrażeni przez fakt zanegowania „normalnego” stylu życia. Studentka nie zraziła się i kontynuuje swoją podróż, pokazując innym, że jest więcej opcji wyboru, niż mogłoby się wydawać.
Cała przygoda jest eksperymentem, który Leonie opisuje na swoim blogu. Planuje również napisanie na ten temat pracy końcowej na studia. To doświadczenie jedyne w swoim rodzaju – bycie bezdomnym na własne życzenie.