Istnieje grupa obrazów, które zna każdy. Zakorzenione w kulturze, przekształcane przez popkulturę, przewijają się przez naszą codzienność. A gdyby tak połączyć kultowe dzieła sztuki i przedstawić je na jednej przestrzeni?
Najprawdopodobniej takie właśnie pytanie zadał sobie amerykański artysta Barry Kite. Postanowił zrealizować swoją wizję i posłużyć się najbardziej znanymi obrazami, by stworzyć serię kolaży. Postaci osadził w różnych czasoprzestrzeniach i sytuacjach, co potęguje poziom abstrakcji. Na jego ilustracjach znajdziemy zatem Monę Lisę palącą papierosa z Vincentem van Goghiem, tegoż samego podczas bójki w barze, moment „stworzenia Adama” uwieczniany na selfie, „Dziewczynę z perłą” na imprezie z Napoleonem Bonapartem, barokowe aniołki w wagonie metra czy rozgrywkę koszykarską w Kaplicy Sykstyńskiej. Artysta z przymrużeniem oka łączy, dekonstruuje i parodiuje kultowe obrazy. Trudno oprzeć się wrażeniu, że grafiki przypominają współczesne memy. Jest to pewnego rodzaju spotkanie historii z różnych okresów sztuki z tym, co obecnie uznaje się za interesujące i estetycznie pożądane.
tekst | Alicja Cembrowska