Badania pokazały, że wolimy oglądać Netflix ze zwierzętami niż z ludźmi

Dziewczyna leżąca z kotem i tabletem

Gdy słyszycie hasło Netflix, myślicie: romantyczny wieczór z druga połówką? Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że to pies jest najlepszy przyjacielem człowieka podczas seryjnego oglądania.

Miłość do zwierząt domowych przybrała niespotykane dotąd rozmiary – po ulicach Bombaju jeżdżą specjalne taksówki dla czworonogów, we Włoszech można wziąć zwolnienie lekarskie na chorego pupila, a w USA pawie są emocjonalnym wsparciem. Nic więc dziwnego, że nasi czworonożni przyjaciele (i nie tylko, bo nawet ptaki!) coraz częściej stają się partnerem w kwestii rozrywki. Wyniki nowego badania Netflix potwierdzają, że większość z nas (78%) najchętniej zasiada przed telewizorem i oddaje się seryjnemu oglądaniu w towarzystwie merdających lub miauczących przyjaciół.

Spójrzmy prawdzie w oczy: oglądanie programu ze zwierzakiem może mieć sporo zalet. Na przykład nasz towarzysz nie wykorzysta spoilerów i nie dopuści się serialowej zdrady. Zwierzaki nie tylko nie toczą z nami walk o pilota ani nie oceniają naszego gustu (no dobrze, może czasem), ale są po prostu wymarzonymi partnerami do oglądania i przytulania (35% osób przyznaje, że futrzaki pomagają przetrwać smutną lub straszną scenę), a nawet rozmowy (34% Polaków zwraca się do swoich pupili, komentując program lub film).

Zwierzęta chętnie uczestniczą we wspólnym oglądaniu seriali czy filmów, ponieważ wyczuwają, że jesteśmy wtedy spokojni i odprężeni, co zachęca je do zbliżenia się i nawiązania kontaktu. Jedne zwierzaki wybierają wtulanie się w człowieka tak, aby dotykać go jak największą powierzchnią swojego ciała, a inne czują się najlepiej leżąc przy łóżku czy kanapie. Pamiętajmy, że podczas wspólnego odpoczynku, w organizmie naszego zwierzaka uwalnia się serotonina odpowiedzialna za jego dobry nastrój – mówi Piotr Wojtków, behawiorysta i trener szkolenia psów.

Netflix hau czy Netflix miau infografika Badania pokazały, że wolimy oglądać Netflix ze zwierzętami niż z ludźmi

Ale pochłanianie seriali z pupilem u boku to nie tylko przyjemne wrr-ażenia. Ponad połowa respondentów z Polski (52%) musiała ustąpić miejsca swoim czworonożnym towarzyszom, 20% zachęcało ich do cierpliwego oglądania programu nieco dłużej za pomocą smakołyków, a niektórzy (11%) posunęli się nawet do wyłączenia programu, jeśli nie przypadł on do gustu ich pupilom.

To o jakich programach szczekają, miauczą i ćwierkają wszyscy wokół? Właściciele psów chętnie sięgają po House of Cards oraz po filmy i seriale akcji, takie jak Narcos, czy Jessika Jones. Kociarze wolą mrrr-aczej Czarne lustro, The Crown czy Stranger Things (umówmy się, że pewnie chodzi im o Mews’a, kota Dustina). A kiedy miłośnicy ptaków rozsiadają się w fotelach, to oglądają komedie takie jak Przyjaciele z uniwerku czy pełną pięknych pejzaży ekranizację Ani z Zielonego Wzgórza, czyli serial Ania, nie Anna. Ale to jeden program gromadzi przed ekranami wszystkich widzów jednakowo (i nie tylko tych czworonożnych) – Orange is the New Black.

A Ty jakie oglądanie wybierasz? Netflix & hau, Netflix & miau, Netflix & chrum czy może Netflix & ssssssss?

Oceń artykuł. Autor się ucieszy

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News