Hania Rani to objawienie na polskiej scenie muzycznej. Pianistka, kompozytorka, wokalistka. Jej utwory przenoszą odbiorcę do innego świata, są magiczne i pełne emocji.
Artystka od 7 lat tworzy autorską muzykę, której owocem są projekty mające na celu przekroczenie granic podziału na gatunki i style. Jej kompozycje na pianinie zrodziły się z fascynacji tym instrumentem i pragnieniem interpretacji brzmienia dźwięku.
Artystka oprócz solowego projektu współtworzy także zespół tęskno. Na swoim koncie ma także współprace z Christian Löfflerem, Dobrawa Czocher oraz Hior Chronik. Występowała w najbardziej prestiżowych miejscach związanych z muzyką w Europie, między innymi w Funkhaus w Berlinie, The Roundhause w Londynie, czy w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Ponadto pojawiła się na festiwalu Open’er, Scope Festival i Eurosonic.
– Imię i nazwisko:
Hanna Raniszewska
– Miesiąc urodzenia:
Wrzesień
– Muzyka to dla mnie:
Całe życie i wielka radość.
– Kiedy chcę napisać piękny utwór, udaję się (w jakie miejsce?):
Zamykam się w moim pokoju z pianinem.
– Moja muzyka ma kolor:
Mam nadzieję, że nie jeden.
– Do tworzenia inspiruje mnie:
Wszystko dosłownie co naokoło i w środku mnie.
– Mój styl muzyczny określiłabym:
Rysowaniem pejzaży.
– Chciałabym współpracować z:
Dobrym człowiekiem.
– Swoją muzyką chcę przekazać:
Trochę piękna.
– Internet to dla mnie:
Codzienność, czasem smutna, a czasem jedyna forma kontaktu z bliskimi ludźmi rozsianymi po całym świecie.
– Główną cechą mojej osobowości artystycznej jest:
Elastyczność
– 5 piosenek z mojej playlisty to:
- Sufjan Stevens – Mystery of Love
- Portico Quartet – Endless
- Nils Frahm –My friend the forest
- Nu, Joke – Who loves the sun
- Kirszenbaum – Samogongon
– Nie wyobrażam sobie życia bez:
Kawy, sztuki, przyjaciół i natury.
– Morze czy las:
Las nad morzem.
– Epoka, do której należę:
Tu i teraz.
– Film/i lub książką, które wywarły na mnie wrażenie ostatnio:
Film Wysoka dziewczyna K. Bałagowa.
– Moda jest dla mnie ważna/nie ważna, ponieważ:
Wolę ponadczasowość.
– Moje pasje:
Odpoczywanie i robienie zdjęć.
– Nie zastanawiam się nad:
Wczoraj.
– Cisza to dla mnie:
Największy luksus.
– Przed występem boję się, że:
Nie boję się.
– Słowa, których nadużywam:
Strasznie!
– W muzyce nie lubię:
Ego
– Moje motto to:
Właściwie motto babci Janeczki: Byle do wiosny
Tekst: Kasia Tilda Frąckowiak
Zdjęcie wyróżniające: Filip Skronc