Zdjęcia z drona stworzone przez Johnny’ego Millera pokazują dramatyczny podział między bogatymi i biednymi w miastach Afryki Południowej, Meksyku i Indii.
Fotografie stanowią część projektu Unequal Scenes, który ma na celu zakwestionowanie bezrefleksyjnej akceptacji nierówności przez społeczeństwo. Sam fotograf mówi, że gdy tylko wylądował w Kapsztadzie, otoczony był wyłącznie szałasami. Dopiero po 10 minutach podróży samochodem dotarł do bardziej zamożnych dzielnic, na których mieszkają tzw. uprzywilejowani ludzie.
Zdjęcia wykonane z kąta pochylenia znanego jako nadir view odsłaniają granice składające się z płotów, dróg lub mokradeł, oddzielających bogatych i biednych. Z jednej strony rozpadające się lepianki, z drugiej – strzeżone osiedla.
Jednak stworzenie tej serii nie było tak proste, jak mogłoby się wydawać. Fotograf, zanim przystąpi do pracy, najpierw identyfikuje miejsce, które chce sfotografować, używając do tego różnych narzędzi, włącznie ze spisem ludności. Po tym wizualizuje je w Google Maps i próbuje stworzyć plan lotu. To, co zobaczycie poniżej, to efekt tych wszystkich składowych.