PARK: grecki film o dorastaniu wśród ruin

Grupka chłopców bije się na tle opuszczonego stadionu.

Zastanawialiście się kiedyś, co się stało dalej po Igrzyskach Olimpijskich w 2004 z małą wsią w Grecji, na terenie której wybudowano wiele obiektów sportowych? Reżyserka Sofia Exarchou właśnie o tym myślała i wraz z genialną operatorką Moniką Lenczewską nakręciły pięknie wizualny film o dorastaniu nastolatków na tle zrujnowanych obiektów sportowych.

Minęło 10 lat i wioska olimpijska w Atenach znikęła. Opuszczone i zrujnowane obiekty nadają się tylko do rozbiórki. Po wspaniałych igrzyskach wioska miała zostać przekształcona w osiedle mieszkaniowe. Władze nie zrealizowały obietnicy i bramy zamknięto na kłódki. Dziś w ruinach mieszka raptem kilka najbiedniejszych rodzin.

Grupa tutejszych chłopaków szwenda się po opustoszałym terenie. Najstarszy z nich 17-letni Dimitris wraz z 22-letnią emerytowaną atletką Anną chcą uciec z wioski nad morze do podrzędnego ośrodka wypoczynkowego w pobliżu Aten.

Czytaj również: Pięć najważniejszych greckich filmów ostatnich lat

Dwójka chłopców krzyczy patrząc w ekran telewizora.

Film Exarchou można zaliczyć do nowej fali kina greckiego i na pewno jest obowiązkową pozycją do zobaczenia. Porusza on bardzo ważne kwestie z kompletnie innej strony. Natomiast widz pod sam koniec będzie poruszony opowiedzianą historią. Film od 29 września jest już grany w polskich kinach.

Tekst: Olek Lipski


Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News