Kino greckie z całą pewnością nie wpisuje się w nurt mainstreamowego, dlatego postanowiliśmy zrobić Wam przysługę i wybraliśmy pięć najlepszych greckich produkcji filmowych z ostatnich kilku lat.
1. Kieł, reż. Giorgos Lanthimos, 2009
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Wyższa klasa średnia, bogate przedmieścia – podstarzałe małżeństwo wychowuje w kompletnej izolacji troje dorosłych już dzieci. Potomstwo, żyjące w całkowitej iluzji świata, osiąganej między innymi poprzez naukę słów w niewłaściwym znaczeniu, czy wierze w to, że sygnałem do opuszczenia domu rodzinnego może być jedynie utrata tytułowego kła, jest całkowicie podporządkowane neurotycznym rodzicom. Eksperyment fabularny interpretowany przez filmoznawców jako metafora totalitaryzmu to film testujący emocjonalną wytrzymałość widza i pokazujący granice manipulacji drugim człowiekiem. Przejmujący obraz i wywracający do góry nogami wszystko to, co wydawało Wam się, że wiecie o kinie
2. Chłopiec jedzący ziarno, reż. Ektoras Lygizos, 2012
Yorgos to uzdolniony wokalnie młody Ateńczyk, mieszkający w dotkniętych kryzysem ekonomicznym mieście. Nie ma stałej pracy i całe dnie usiłuje zdobyć pieniądze, które pomogą zapewnić byt jemu i jego jedynemu towarzyszowi, którym jest…kanarek. Słodko-gorzka opowieść, luźno osnuta na motywach z powieści Głód Knuta Hamsuna (Nobel 1920) okazała się być jednym z przebojów tegorocznego festiwalu Era Nowe Horyzonty we Wrocławiu.
3. Xenia, reż. Panos H. Koutras, 2014
Po śmierci ukochanej matki, byłej śpiewaczki i alkoholiczki, 15-letni gej Danny opuszcza rodzinną wyspę i udaje się do Aten do swojego starszego brata – Odysseasa. Chłopcy wyruszają w podróż w poszukiwaniu ojca, który opuścił ich, gdy byli dziećmi, ponieważ , aby uniknąć deportacji (ich matka była Albanką) muszą potwierdzić swoje obywatelstwo. Xenia to poruszający film drogi utrzymany w konwencji realizmu magicznego, pełen napięcia emocjonalnego, ale też komediowych wzruszeń i bardzo popularnej w Grecji włoskiej muzyki disco lat 70. Znakomicie zagrany i wciągający.
4. Attenberg, reż. Athina Rachel Tsangari, 2010
Nieerotyczna cielesność i zmysłowość oraz surowość obrazów to podstawowe cechy trzeciego filmu reżyserki (co ciekawe będącej zarazem producentką dwóch innych filmów pojawiających się w naszym zestawieniu – Kła i Alp). Attenberg to opowieść o młodej, wycofanej dziewczynie, żyjącej na ubogiej greckiej prowincji wraz ze zobojętniałym ojcem. Do jej głównych rozrywek należy słuchanie piosenek zespołu Suicide i spędzanie czasu z aż nazbyt otwartą seksualnie przyjaciółką – Bellą. Hipnotyczny film pozbawiony wyraźnego rysu fabularnego nie może znudzić.
5. Alpy, reż. Giorgos Lanthimos, 2011
Grupa znajomych postanawia założyć nietypowy interes. Przybierają pseudonimy gór (stąd też tytułowe Alpy) i wcielają się w postaci dopiero co zmarłych osób. Są wynajmowani przez rodziny które nie mogą poradzić sobie z traumą po stracie. Do zadań samozwańczych aktorów należy między innymi jak najwierniejsze upodobnienie się do odgrywanych osób. Z czasem okaże się, że przyjaciele zrzeszeni w stowarzyszeniu bardziej potrzebują bliskich zmarłych, niż rodziny ich pomocy… Drugi film reżysera Kła nie ma już tej siły rażenia, ale to ciągle niezwykle nowatorskie i mocne kino o nietypowej fabule i genialnie zagranych postaciach.
Tekst: Helena Łygas