Nowy singiel Foo Fighters

Rok 2020 pod wieloma względami był rokiem trudnym. Niejednokrotnie muzyka pomagała nam przetrwać ciężkie chwile, a Foo Fighters pokazali jak z przytupem pożegnać stary rok i rozpocząć nowy!  

W Nowy Rok ukazał się singiel promujący najnowszą płytę zespołu. No Son Of Mine to mocny, rockowy utwór z nutą dzikiego punka, w którym Foo Fighters pokazują kolejną odsłonę granej przez nich muzyki. 

Kim są Foo Fighters?

Historia zespołu nie jest prosta. Wszystko zaczęło się od zespołu Nirvana, który tworzył Kurt CobainKrist Novoselic i Dave Grohl. Razem odnieśli ogromny sukces, głównie dzięki płycie Nevermind. Następny album, In Utero, okazał się ostatnim w ich karierze. Po tragicznej śmierci Cobaina w 1994 roku, Dave Grohl i Krist Novoselic wycofali się z branży muzycznej, jednak Dave po czasie do niej wrócił i w 1995 wydał debiutancki album zatytułowany Foo Fighters, na którym sam zaśpiewał wszystkie piosenki i zagrał na każdym instrumencie (wyjątek stanowi partia gitary w utworze X-Static). Inspirację dla nazwy stanowiło zjawisko foo fighter, czyli świetliste kule obserwowane przez żołnierzy, marynarzy i lotników alianckich podczas II wojny światowej. Do dziś owe zjawisko nie zostało wyjaśnione. 

Nowy singiel Foo Fighters 2 Nowy singiel Foo Fighters

Dave Grohl nie chciał, by Foo Fighters było samodzielnym projektem, dlatego rozpoczął poszukiwania muzyków do nowego zespołu. Udało mu się zwerbować m.in. Pata Smeara,  dotychczasowego nieoficjalnego czwartego członka NirvanyDave zamienił perkusję na gitarę i śpiew i w 1997 roku powstała druga płyta zespołu The Colour and the Shape, która uzyskała status złotej oraz platynowej. W ciągu kolejnych lat skład zespołu nieznacznie się zmieniał, jednak nie przeszkodziło to muzykom w osiągnięciu światowej sławy. 

Zobacz też: https://hiro.pl/artysci-odtworzyli-10-najbardziej-kultowych-okladek-rockowych-albumow/

Nowa płyta Foo Fighters

Zespół już rok temu ukończył nagrywanie najnowszej płyty i zaplanował światową trasę koncertową, która miała uczcić 25-lecie istnienia Foo Fighters. Niestety pandemia pokrzyżowała ich plany i całe przedsięwzięcie musiało zaczekać. Jak dowiadujemy się z opublikowanej niedawno notatki lidera grupy, muzycy w końcu uświadomili sobie, że przeznaczeniem ich muzyki jest bycie słyszaną, niezależnie od tego, czy dźwięki popłyną na ogromnym festiwalu czy w czyimś salonie. Stąd decyzja o zaprzestaniu czekania na lepszy czas dla branży muzycznej i przejściu do działania w nowych, innych warunkach.  

Na początku listopada 2020 roku na swojej stronie na portalu Facebook, Foo Fighters ogłosili wydanie nowej, dziesiątej płytyMedicine At Midnight ma ukazać się 5 tego lutego 2021 roku. W grudniu zespół zamieścił fragment utworu No Son Of Mine, któremu towarzyszy psychodeliczna animacja. Z kolei teledysk do poprzedniego singla Shame Shame jest utrzymany w mrocznym stylu.

 Dodatkową ciekawość dotyczącą albumu z pewnością podsyca opublikowany  przez zespół kilkudziesięciosekundowy film przedstawiający czarno-biały dom, z którego wydobywa się iście operowy śpiew oraz dwa światła – niebieskie i czerwone, przypominające pokazy laserowe. Jeśli jest to zapowiedź kolejnego singla, to na pewno będzie on zupełnie odmienny od Shame Shame czy No Son Of Mine. 

Premiera krążka Medicine At Midnight to rockowe wydarzenie, na które z pewnością warto czekać! 

Autor: Aleksandra Oleksiuk

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News