Nie macie pojęcia, w jakim okresie się znajdujecie? Wszystko dookoła jest nierealnie symetryczne i zapisane czcionką Futura? Możliwe, że zostaliście bohaterami filmu Wesa Andersona! Oto kilka wskazówek.
Właśnie pojawiliście się w środku małego, dziwacznego przedstawienia, gdzie wszystko wygląda tak smakowicie, że rozważacie lizanie ścian o cukierkowych kolorach. Otacza Was nierealnie symetryczny świat. Jakbyście stanęli przed lustrem, ukazującym wyidealizowaną wizję waszej rzeczywistości. A dodatkowo, możecie zaobserwować następujące sytuacje:
– Obserwujecie codzienne wydarzenia jak strony wielkiej powieści. Nawet słyszycie narratora, który opowiada o waszych dysfunkcyjnych relacjach, rozdział po rozdziale.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
– Gdzie tylko spojrzycie, widzicie czcionkę Futura. Jest wszędzie – na lotniskach, szkolnych autobusach, w szpitalach… Po prostu. Wszędzie.
Zobacz także: Niekończące się lato w kadrach jak z filmu Wes Andersona
– Wasz każdy rozmówca okazuje się obrzydliwie elokwentny i oczytany. Wszyscy są bystrzy, kulturalni i nieudolnie wychodzi im jedynie wypowiadanie słów typu ummm, tak jakby, jakoś.
– W ustach tych samych ludzi nienaturalnie brzmi jeszcze śmiech. Mówią z beznamiętnym tonem, przywodzącym na myśl bohaterów Inwazji łowców ciał, tylko dużo bardziej oczytanych.
– Słysząc brytyjskie zespoły jak The Rolling Stones, The Kinks i The Who na każdym kroku, może Wam się wydawać, że jesteście w Wielkiej Brytanii. Kiedy ta muzyka rozbrzmiewa, wszystko zdaje się zwalniać. Zwłaszcza kiedy słyszycie Cat Stevens.
– Nie ukryjecie się przed nosowym głosem Owena Wilsona.
– W każdym miejscu dostrzegacie ludzi w dopasowanych ubraniach. Bez względu na to, czy noszą czerwone, wełniane czapeczki, czy kombinezony adidasa.
– Czasem Wasza wizja zmienia się bez ostrzeżenia. Jakby ktoś nagle włączył filtr retro, przeskakujący z jednego kadru na drugi.
– Nie jesteście pewni, który w ogóle jest rok. Szukacie wskazówek: starych rowerów, odręcznie pisanych listów czy braku smartfonów. Ale nadal nie macie pojęcia, jakie to czasy.
– Macie dysfunkcyjną rodzinę i otaczają Was niepewne osoby po rozbitych związkach.
– Za każdym rogiem czai się znajoma twarz: Bill Murray, Jason Schwartzman, Owen Wilson… Czasem są inaczej ubrani, mówią w inny sposób, ale to wciąż te same twarze.
– Dzieci są zbyt dojrzałe i inteligentne jak na swój wiek. Mówią w taki sposób, że zastanawiacie się, czy na pewno są dobrze rozwinięte.
– Wciąż spotykacie osoby mające skomplikowane relacje z ojcami. Ktoś jest zażenowany salonem fryzjerskim taty. Dziewczyna mówi nienawidzę cię do ojca podczas rodzinnego obiadu. Będąc szczerym, ich tatusiowie nie zasługują na medal.
– Jesteście świadkami dziwacznych tańców. Inaczej nie da się tego ująć.
– Otaczają Was osobliwe przedmioty, które wydają się anachroniczne. Berety, binokulary i maszyny do pisania. I tak, znowu zadajecie sobie pytanie – który mamy rok?
I jaki wynik Wam wyszedł?
Tekst: Mateusz Sidorek