Pomagać każdy może, czasem lepiej, czasem trochę gorzej. Świat, w którym szybki przelew może uratować życie na odległym krańcu planety, jest atrakcyjny i kuszący jak nigdy dotąd. Nie sztuką jest jednak sfinalizować transakcję, a wybrać jej przeznaczenie. W niemarnowaniu szansy na czynienie dobra pomoże idea efektywnego altruizmu.
Zdjęcie głodnego dziecka wyskakuje jako reklama akcji charytatywnej pośród morza video na Insta Stories. To już drugie dzisiaj, nie licząc pozostałych bulwersujących obrazów ukazujących zwierzęta obdarte ze skóry, rozpuszczone lodowce i uchodźcę porzuconego na brzegu. Jesteśmy przejęci, zasmuceni, czujemy frustrację, która wynika z wszechogarniającej bezsilności. W ramach poprawy samopoczucia i odzyskania sprawczości, klikamy w proponowany link i przelewamy odpowiednią sumę na podany nam pod nos numer konta. Zdarza się też, że i bez zewnętrznych bodźców czujemy potrzebę czynienia dobra. Nasze szlachetne intencje, i jednoczesny brak wiedzy, sprowadzają nas na kolejne profile najpopularniejszych i najsprytniej reklamowanych organizacji. Nasze pieniądze poszły w świat ale nie potrafimy wskazać, dokąd dokładnie. Czy właśnie straciliśmy czas i ciężko zarobioną kasę? Niestety, nasze transakcje często nie są równe efektywnemu altruizmowi.
Jeśli czytasz ten tekst, prawdopodobnie jesteś jednym z najlepiej sytuowanych ludzi na świecie, dodatkowo masz wykształcenie i zaliczasz się do wykwalifikowanych osób. Twoje możliwości pozytywnego wpływania na świat są w zasadzie nieograniczone – dysponujesz narzędziami, jakich większość ludzi na tej planecie nie posiada. Prawie 800 milionów ludzi żyje za mniej niż 2 dolary dziennie. W doborze działań charytatywnych najczęściej kierujemy się empatią i wspieramy akcje, które w wyraźny sposób rezonują z naszą wrażliwością. Nierzadko są to zbiórki polecane przez naszych znajomych na Facebooku, lokalne szpitale, domy dziecka, fundacje ratujące tysiące psów. Wybór obszaru, który zdecydujesz się wesprzeć, prawie na pewno będzie najistotniejszym czynnikiem wpływającym na ilość dobra, jaką będziesz w stanie uczynić.
Jeśli zdecydujesz się wspomóc obszar, w którym realna pomoc ogromnej liczbie ludzi nie jest możliwa lub taki, w którym nie istnieje żaden dobry sposób na rozwiązanie problemu, stracisz swoją szansę i ograniczysz wpływ, jaki mógłbyś mieć na świat. Jeśli zastanawiasz się, jakie akcje charytatywne powinieneś wesprzeć, zacznij od zadania sobie pytania: czy ma dla Ciebie znaczenie, dlaczego ludzie cierpią, czy sam fakt ich intensywnej gehenny? Głównym celem efektywnego altruizmu jest polepszenie jakości życia ludzi, bez wartościowania doświadczanej przez nich krzywdy.
Niestety, najczęściej nie chcemy się skupiać na najważniejszych problemach. W konsekwencji, nawet jeśli czynimy dobro, marnujemy okazję do wywierania znacznie większego wpływu na poprawę rzeczywistości. Skrajnym i doskonale obrazowym przykładem jest założona przez Oprah Winfey w 2007 roku szkoła za 40 milionów dolarów w Afryce Południowej. Mało kogo stać na tak hojny datek. Oprah nie przemyślała jednak sprawy najlepiej – za takie same pieniądze mogłaby zbudować ponad tysiąc szkół w pobliskiej Angoli i tym samym umożliwić dostęp do edukacji dziesiątkom tysięcy młodych ludzi. Chciała dobrze, ale zmarnowała szansę na efektywne wykorzystanie zasobów, jakimi dysponuje. Nasze portfele, choć znacznie cieńsze, analogicznie mogą zostać opróżnione w dobrej intencji, ale niekoniecznie zafundują taką ilość dobra, jaką mogłyby wnieść przy odrobinie racjonalnej kalkulacji.
Zapytacie: to co robić, żeby było dobrze?
Jeśli złożoność tego procesu nieco Cię przerasta, ale nie zniechęca do czynienia dobra, skorzystaj z pomocy zaufanych aplikacji, które logistyczne dylematy rozwiążą za Ciebie. Warto odwiedzić stronę fundacji Efektywny Altruizm, która wprowadzi w ten temat nawet największego laika. Przykładowo, aplikacja Altruisto umożliwia przekazanie od 2 do 6% wydanej przez nas kwoty na sprawdzone i rzetelne organizacje charytatywne podczas robienia zakupów przez internet. Niewiele? 6% ceny przeciętnego tabletu na AliExpress to suma gwarantująca miesięczny dostęp do czystej i bezpiecznej wody dla rodziny w kraju globalnego południa. Zakup upominku w cenie 150 zł na Etsy może zagwarantować miesięczne zaopatrzenie w mydło dla 5 ubogich rodzin. Czy można być altruistą za darmo? Jak widać, można! I to bez nadmiernego kombinowania. Chodzi o to, aby nie zaprzepaścić swoich szans na udzielenie pomocy.
Tekst i zdjęcia: Emilia Pluskota