80 bpm. Eklektyczny trip-hop [vol.1]

The Wild Bunch — soon-to-be Massive Attack — at the Dug Out Club in Bristol. Photo by Beezer
Słuchaliście kiedykolwiek albumu, który powoduje plątaninę myśli? Jest eklektyczny, mroczny, seksowny i trochę, jak z innego świata? Są takie albumy. Jest taki gatunek. Trip Hop. Inaczej nazywany Bristol Sound. Lub po prostu Bristol Acid Rap.

 

piątka mężczyzn na czarno-białym zdjęciu. Są to przedstawiciele gatunku trip-hop w Bristolu, w latach dziewięćdziesiątych.
https://soundcloud.com/bristolhistorypodcast/episode-17-trip-hop-and-the-bristol-sound
Trip hop, czyli dziecko Wielkiej Brytanii. Narodzony w Bristolu. Mieście niezwykle dziwnym. Mającym jednocześnie najwspanialszych artystów świata.

Taka właśnie jest muzyka, pochodząca z kraju wiecznego deszczu. W mieście, w którym perspektywy dobrego życia w latach dziewięćdziesiątych, nie były zbyt ciekawe i radosne. Dlatego, w tym wszystkim narodziła się cudowna sztuka. Najlepszy, początkowo nienawidzony, i uważany za akt wandalizmu street art. Przy okazji, ciekawie to pojęcie zostało przedstawione, w dokumencie Banksy: Sztuka wyjęta spod prawa.

Najlepsze trip-hopowe albumy wszech czasów

Wróćmy jednak do gatunku. Jaki był trip-hop? Charakterystycznie dudniącym basem ocierającym się o narkotyczne beaty, scratche i szeptanymi wokalami. Dodatkowo, otoczony dziwną atmosferą mroku i niepokoju.
Jednak warto wejść do tego świata. Bardzo mrocznego i bardzo seksownego.
Bo taki właśnie jest.
I jego 80 b p m. Czas zatem przypomnieć sobie, o najlepszych albumach tego gatunku.

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Massive Attack – Blue Lines (1991)

 

Debiutancka płyta, która zapoczątkowała również gatunek, choć dopiero kilka lat po premierze Blue Lines płyta wraz z dokonaniami Portishead czy Tricky’ego. została zaszeregowana stylistycznie. Album, który zmienił tak na prawdę wszystko. I choć minęło ponad trzydzieści lat, od debiutu tego albumu, to co jakiś czas świat dowiaduję się o kolejnych ciekawostkach takich jak:

  • Byliśmy leniwymi ciotami z Bristolupowiedział Daddy G „Observer” w 2009 roku . To Neneh Cherry skopała nam tyłki i zaprowadziła do studia.

Źródło cytatu: theguardian.com

  • Massive Attack musiało sprzedać wspólny samochód, by móc opłacić sekcję smyczkową, którą słyszymy w numerze Unfinished Symphony.

Cenzurujcie Massive Attack

  • W roku 1990, wojska brytyjskie były mocno zaangażowane w działania wojenne, w Zatoce Perskiej. Po inwazji Iraku na sąsiedni stan Kuwejt w celu przejęcia kontroli na wydobyciem ropy na tym obszarze. Po miesiącach budowania sił koalicyjnych w regionie, 17 stycznia 1991 r. rozpoczęła się generalna ofensywa przeciwko Irakowi. Była to Operacja Pustynna Burza. W obliczu działań wojennych BBC postanowiło nałożyć zakaz na niektóre utwory i artystów, których muzyka, uznana została za zakazaną i prowokującą w obliczu wojny. Wśród zespołów, wymienione zostało Massive Attack, których wytwórnia postanowiła zmienić na ten czas nazwę zespołu na Massive. Nie chodziło o wszystkie teksty z płyty Blue Lines, ale problematyczna została okładka i druga część nazwy zespołu. Mimo to, singiel Unfinished Symphony wkradł się na listy przebojów. Do marca 1991, kiedy to wojna dobiegła końca, był już na trzynastym miejscu list przebojów.

Portishead – Dummy (1994)

Portishead, czyli absolutny klasyk lat dziewięćdziesiątych. Zmysłowe Glory Box, które niemal nie pojawiło by się na płycie (zespół bał się komercjalizacji!). Jak zaczęła się historia tego zespołu i powstania tej płyty? Zatem Beth Gibbons czekała w urzędzie pracy i wpadła na Geoffa Barrowa. I tak zaczyna się na smętnym korytarzu ze śmierdzącą wykładziną (jak to w Anglii bywa) początek triphopowego bristolskiego brzmienia. Sample nastrojowych smyczków pochodzą co prawda od innego ojca soulu – Issaca Hayessa.

Styl vintage & drapane winyle

Aby uzyskać brzmienie albumu, inspirowane stylem vintage, zespół nagrywał bezpośrednio na winylu, a następnie samplował i edytował własną muzykę, a nawet spacerował po płytach. Gibbons, Geoff Barrow i Adrien Utley tworzą nieziemską atmosferę poprzez bogate wykorzystanie tekstur, nakładanie na siebie różnych sampli i pozwalanie, aby dźwięk trzeszczącego i drapanego winyla przepływał swobodnie przez utwory.

DJ Shadow – Endtroducing…..(1996)

To właśnie tym albumem debiutował DJ Shadow, lub właściwie Josh Davis. Człowiek, który ma niesamowity wpływ, na przebieg samplowania w branży muzycznej. Taki właśnie był jego debiutancki album. Każdy utwór, który słyszymy na Endtroducing…. został w całości zbudowany z sampli. Zresztą, dzięki temu, zapisał się również w księdze rekordów Guinnessa (jako pierwszy w historii album, który właśnie w całości, został złożony z sampli). Ciekawostką jest, że Endtroducing….. w 2021 roku (z okazji 25. rocznicy wydania), zostało zremasterowane w londyńskim Abbey Road Studio. Jednak z prędkością, o połowę mniejszą niż oryginalne taśmy nagrane przez Shadowa DAT.

Tricky – Maxinquaye (1995)

Tricky postawił na solową twórczość. I nie było to bynajmniej spowodowane konfliktem z członkami składu Massive Attack, z którymi współpracował przy dwóch pierwszych albumach. Wręcz przeciwnie. Czuł się tym totalnie zainspirowany. Bristol natomiast nazywał piekłem.

Wychowany w wyjątkowo patologicznej rodzinie, chcąc uniknąć powielania pewnych zachowań, skupił swoją uwagę na muzyce. Jest nawet ciekawostka, kiedy to nastoletni Tricky zapytał swoją ciocię, dlaczego ludzie w Bristolu mówią, że jego ukochany wuja jest niebezpieczny. Ciocia odpowiedziała mu wtedy:

Słuchaj, jeżeli ktoś w tym mieście mówi, to tak jest. Jeżeli twój wuja obiecał, że poderżnie komuś gardło w Bristolu, to nie tylko to mówi. On to nawet zrobi…

Nie patrzcie na moją twarz

Cóż, takie przestrzenie wychowały chłopaka, który przez kolejne lata nosił w sobie wyjątkową niepewność własnego talentu. Kiedyś, wręcz przyznał, że sabotuję siebie samego. Nie cierpi wywiadów. Na jego koncertach używana jest minimalna ilość światła, by ludzie słuchali. Nie patrzyli. I co najważniejsze – nie widzieli jego twarzy.

Tricky czerpał inspirację z hip-hopu, dubu, rocka alternatywnego, techno, ambientu i nie tylko, aby stworzyć niesamowitą kolekcję utworów, która pozostaje jednym z najbardziej ostatecznych albumów trip-hopu. I co ciekawe, numer

Hell Is Round the Corner, pochodzący właśnie z tego albumu, zawiera sample z Ike’s Rap II Isaaca Hayesa, podobnie numer Glory Box składu Portishead. 

Źródło cytatu:faroutmagazine.co.uk

UNKLE – Psyence Fiction (1998)

James Lavelle postanowił najpierw założyć wytwórnie Mo’Wax (zrobił to w wieku 18 lat!). Następnie wskrzesił do życia UNKLE. I choć na początku był wyśmiewany, to właśnie on podpisał i ściągnął do siebie takie persony i składy jak: Attica Blues czy DJ Shadow.

Często, ludzie z bliskiego mu otoczenia po prostu mówili: ego przewidywanie, energia i entuzjazm podbiły brytyjską scenę undergroundową. To, co sprawiło, że Lavelle odniósł sukces – powiedział Shadow – była jego niewiarygodna determinacja; był jak koliber. Miał absolutną miłość do muzyki. Był żarłoczny.

Źródło cytatu: thevinylfactory.com

Wielkie nazwiska. Wielka krytyka

Nie uważał się za wybitnie utalentowanego. Jednak miał dobre przeczucie i odwagę. I to właśnie te dwie cechy, pozwoliły mu by takie nazwiska jak: Richard Ashcroft, Kool G Rap, Mike D, Lateef the Truth Speaker, Badly Drawn Boy, Ian Brown, Thoma Yorke były obecne podczas tworzenia debiutu UNKLE.

Psyence Fiction

Niektórzy krytycy muzyczni uważali, że Psyence Fiction, jest w pewnym sensie drugą częścią albumu Entroducing, Dj Shadow.

Punktem wyjścia dla wielu słuchaczy był fakt, że wydany dwa lata wcześniej album DJ Shadow’s Endtroducing….. był tak przełomowy, uwielbiany przez krytyków i dobrze przyjęty przez publiczność. Ponieważ Shadow był obecny na całej płycie, zarówno jako kompozytor, jak i wykonawca, oczekiwano, że Psyence Fiction będzie czymś w rodzaju Endtroducing….. Część II . I w pewnym sensie tak było.

Jednak album, był głównie krytykowany. Zarzucano brak spójności i wzajemnej inspiracji pomiędzy gośćmi. Krytycy dosłownie miażdżyli ten album. Tak czy inaczej, został skomentowany przez swych twórców następująco: Nasze nastawienie: łamiemy zasady i nie przejmujmy się wszystkim.

 

Potraktujcie to trochę, jak zadanie domowe (choć to podobno, od niedawna zakazana praktyka). Odróbcie trip hopowe lekcje, z albumów prezentowanych powyżej. W części drugiej, spotkanie z kolejną piątką, czyli przedstawicielami tegoż gatunku. I tak oto zakończymy cykl, dziesięciu najważniejszych albumów, które ukształtowały, stworzyły i zmieniały obliczę Bristol Sound.

Tekst: Marta Duszyńska

Zobacz też: 10 kawałków, idealnych na bardzo zmysłowy wieczór ❤️

10 kawałków, idealnych na bardzo zmysłowy wieczór ❤️

5/5 - (2 votes)

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News