Fotograf Marcos Alberti przy tworzeniu projektu „3 Glasses Later,” przyjął motto, które warto zapamiętać: „Pierwszy kieliszek wina do kolacji, drugi do miłości, trzeci drogą do chaosu”.
Każde zdjęcie opowiada własną historię, a autorem projektu 3 Glasses Later, jest świetny fotograf Marcos Alberti. Projekt jest pozornie prosty. Ma pokazać, jak ludzie reagują na towarzystwo kamery przed i po trzech kieliszkach wina.
Jak zrealizował swój projekt? Po prostu zaprosił do swojego mieszkania kilkoro przyjaciół na „kieliszek” wina, po ciężkim dniu pracy. Każda historia to cztery fotografie: bez ingerencji alkoholu, po jednym kieliszku, po dwóch kieliszkach i finalnie — po trzech kieliszkach wina. Sam fotograf o swoim projekcie mówi: Nic specjalnego, po prostu twarz i ściana, 4 razy.
Niby nic takiego, a dzięki pomysłowi Marcosa powstały zaskakujące portrety każdego z gości, w różnych stanach „rozluźnienia”. Jak sami zauważycie, na pierwszych ujęciach, wszyscy goście fotografa wyglądają dość podobnie i mają dość zwyczajny resting bitch face. Jednak już po drugim, czy trzecim kieliszku wina, widać wyraźne zróżnicowanie w mimice.
To dobre przypomnienie dla tych, którzy są wiecznie w biegu, że czasami warto na chwilę zwolnić, napić się lampki wina (albo dwóch) i po prostu cieszyć się czasem spędzonym z przyjaciółmi.
















