„Shazam! Gniew Bogów” już na HBO Max [recenzja]

„Shazam! Gniew Bogów” już na HBO Max [recenzja]
źródło: amazon.com

Niecałe dwa miesiące po kinowej premierze widowiskową kontynuację „Shazam!”, czyli „Shazam! Gniew Bogów” można oglądać na HBO i platformie streamingowej HBO Max! Czy warto obejrzeć nową część o najzabawniejszym superbohaterze z uniwersum DC? Tego dowiecie się z poniższej recenzji!

Krótkie wprowadzenie do filmu

„Shazam! Gniew Bogów” to kontynuacja „Shazam!” z 2019 roku. Filmy dzielą prawie cztery lata, dlatego najpierw przypomnę o czym była pierwsza część i gdzie zostawiliśmy bohaterów wraz z końcem filmu.

„Shazam! Gniew Bogów” już na HBO Max [recenzja]
źródło: IMDB

Billy Batson ucieka od kolejnych rodzin zastępczych, aby odnaleźć swoją prawdziwą mamę. Gdy opuszcza Vasquezów oraz gromadkę ich przybranych dzieci, czternastolatek w nietypowych okolicznościach trafia przed oblicze Czarodzieja, który obdarza go super mocą. Od tego momentu staje się dorosłym superbohaterem, kiedy wypowie słowo Shazam.

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Billy wraz z pomocą eksperta od komiksów, którym jest Freddy – jego przybrany brat – próbuje poznać swoje moce, pomagać przypadkowym osobom, korzystać z dorosłego wyglądu i dobrze się bawić. Wtedy na jego drodze staje doktor Thaddeus Sivana, który kontroluje zabójcze siły pokus. Złoczyńca chce przejąć moce i wykorzystać je w niecnych zamiarach.

Billy według wskazówek Czarodzieja dzieli się supermocami z przybranym rodzeństwem. Razem pokonują złego doktora. Billy odkrywa, że znalazł swoje miejsce i zostaje z nową rodziną. Od teraz Filadelfia ma nie jednego superbohatera, a grupę czterech superbohaterów i dwóch superbohaterek!

O czym jest druga część „Shazam!”?

„Shazam! Gniew Bogów” już na HBO Max [recenzja]
źródło: IMDB

Billy Batson, który staje się superbohaterem po wypowiedzeniu słowa „Shazam!”, razem z przybranym rodzeństwem wciąż uczą się jak jednocześnie wieść zwyczajne życie i ratować świat jako dorośli superbohaterowie. Każde z nich inaczej chce używać mocy Bogów przez co nie potrafią ze sobą współpracować. Wszystkie ich nieudane akcje prowadzą do tego, że zostają okrzyknięci Fiaskiem z Filadelfii. Zamiast pracować nad sposobami ratowania świata, skupiają się przede wszystkim na poznawaniu bazy pełnej tajemniczych drzwi, próbach nawiązania współpracy między sobą i wymyślaniu sobie superbohaterskich pseudonimów.

Nasi bohaterowie wiodą względnie spokojne życie, gdy nie są superbohaterami. Względnie, ponieważ dorastają w rodzinie zastępczej, gdzie nie jest lekko z pieniędzmi a o planach na życie po osiemnastych urodzinach trzeba zacząć myśleć z dużym wyprzedzeniem, co dotyczy Mary i Billy’ego – najstarszych z szóstki przybranego rodzeństwa.

Wszystko w ich życiu zmienia się, gdy trzy starożytne Boginie – Hespera, Kalypso i Anthea – przybywają na Ziemię w poszukiwaniu artefaktu zdolnego zniszczyć świat. Billy i jego przybrane rodzeństwo muszą powstrzymać mściwe trio przez co zostają wciągnięci w walkę o swoje supermoce, życie i losy świata.

W rolach głównych ponownie: Zachary Levi – Shazam, Asher Angel – Billy Batson, Jack Dylan Grazer – Freddy Freeman, Adam Brody – Superbohater Freddy, Grace Caroline Currey – Mary Bromfield / Superbohaterka Mary, Faithe Herman – Darla Dudley, Meagan Good – Superbohaterka Darla, Ian Chen – Eugene Choi, Ross Butler – Superbohater Eugene, Jovan Armand – Pedro Peña, D.J. Cotrona – Superbohater Pedro, Marta Milans – Rosa Vasquez, Cooper Andrews – Victor Vasquez i Djimon Hounsou – Czarodziej.

Jako Boginie do obsady dołączyły: Rachel Zegler – Anthea, Lucy Liu – Kalypso oraz Helen Mirren – Hespera.

„Shazam! Gniew Bogów” – recenzja

Druga część „Shazam!” to film akcji łączący elementy kina familijnego i komediowego trwający dokładnie sto trzydzieści minut. Za kamerą ponownie stanął David F. Sandberg.

W „Shazam! Gniew Bogów” mamy jeszcze więcej akcji, humoru, rodzinnej atmosfery, emocji, napięcia, niespodziewanych rozwiązań, widowiskowych walk oraz robiących wrażenie efektów specjalnych. Jest też kilka czynników, które sprawiają, że „Shazam! Gniew Bogów” znacznie różni się od pierwszej części.

Od pierwszej sceny widz ma do czynienia ze znacznie mroczniejszą i odrobinę brutalniejszą produkcją niż wcześniejsza. Wszystko za sprawą trzech Bogiń, które w pełni reprezentują to, co opisano w mitach greckich. Są wszechmocne, ich domeną jest chaos, a do działania popycha je chęć zemsty. Jak wskazuje tytuł filmu antagonistki przepełnia także gniew, a jak wiadomo z istotami boskimi lepiej nie zadzierać, bo może się to skończyć tragicznie. Fakt ten wzbudza ogromny niepokój, a czasami wręcz panikę.

W porównaniu z Hesperą i Kalypso, doktor Sivana (złoczyńca z poprzedniej części) nie był wcale taki zły. Bognie nie przebierają w środkach – są żądne krwi i jeśli mają taką możliwość to posuną się do zabijania. Tym razem nasi superbohaterowie są w prawdziwym niebezpieczeństwie, a zagrożenie dla ich świata bardzo realne!

W „Shazam! Gniew Bogów” mamy znacznie więcej akcji oraz walk. Superbohaterskie wersje głównych postaci mają dzięki temu więcej czasu ekranowego, a widz lepiej może zapoznać się z ich umiejętnościami.

Oczywiście niech nikt się nie martwi, że nowa część „Shazam!” to ponad dwugodzinna walka na śmierć i życie – tak nie jest! W kontynuacji nie brakuje tego, za co wszyscy polubili poprzedni film. Familijny charakter wciąż jest podstawą produkcji, co sprawia, że jej finał jest bardzo emocjonalny i wzruszający. Humor w filmie jest obecny niemal na każdym kroku – zwłaszcza w scenie pisania listu!

W nowym „Shazam!” nie brakuje odniesień do innych superbohaterów jak i superbohaterek. Jest jeszcze jedno odniesienie, które można właściwie określić lokowaniem produktu. Zazwyczaj na takie zabiegi w kinematografii patrzy się nieprzychylnie, ponieważ promowanie pewnych produktów może być irytujące. W końcu do kina chodzimy oglądać film, a nie długie spoty reklamowe. Jednak w „Shazam! Gniew Bogów” lokowanie produktu zostało zrobione po mistrzowsku. Nie w sposób nachalny, a bardzo zabawny i pasujący do fabuły. Chodzi o tęczę, ale bez spoilerów!

„Shazam!” z 2019 roku oglądało się naprawdę super ze względu na fabułę, sympatycznych bohaterów, ogromną ilość żartów, atmosferę, wielogatunkowość i bardzo dobre aktorstwo. Przyznam, że pod względem aktorskim „Shazam! Gniew Bogów” jest jeszcze lepsze. Największą gwiazdą filmu jest Freddie, w którego wciela się Jack Dylan Grazer. Zdecydowanie przyćmił pozostałych swoim talentem komediowym! Zwłaszcza w scenach z Czarodziejem – razem stworzyli wystrzałowy duet.

Oglądając ten film zwróciłam także uwagę na Rachel Zegler, której nazwisko w krótkim czasie pojawiło się przy tytułach nadchodzących produkcji takich jak: „Królewna Śnieżka” oraz „Ballada ptaków i węży”. Byłam ciekawa jej umiejętności ze względu na to jak szybko podbiła świat kina. Przyznam jednak, że nie wywarła na mnie tak zniewalającego wrażenia jak na innych widzach. W „Gniewie Bogów” po prostu miała wglądać ładnie w złotym stroju Bogini i swoją rolę zdecydowanie wypełniła. Może w swoich nadchodzących produkcjach pokaże się z innej strony, bardziej aktorskiej?

Podsumowując, „Shazam! Gniew Bogów” to kontynuacja, na którą warto było czekać aż cztery lata. Wbrew temu, co piszą krytycy wszystko zagrało tu świetnie. Film trzyma bardzo dobry poziom, podobnie jak pierwsza część – można nawet napisać, że oba filmy są na równym poziomie. Gorąco polecam „Shazam! Gniew Bogów” wszystkim fanom poprzedniej części. Na pewno będziecie bawić się bombowo! Po filmie pozostaje tylko oczekiwać trzeciej części, która na pewno pojawi się wkrótce na co wskazuje jedna z dwóch scen po napisach.

Tekst: Matylda Motyl

Zobacz też: Najlepsze filmy do obejrzenia na HBO Max – TOP 10

Najlepsze filmy do obejrzenia na HBO Max – TOP 10

5/5 - (4 votes)

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News