Wszystko to w konceptualnym, skandynawskim sosie, prosto z głowy Pawła Gizy – młodego, polskiego fotografa, który zwraca uwagę na samotność patyków na plaży i do którego formy mrugają lubieżnym okiem Freuda.
Przedmioty / układy w konwencji fetyszu, subtelne opowieści o ludzkim mięsie (bez mięsa) i jawna erotyka przez nieożywione obiekty.
zdjęcia | http://cargocollective.com/pawelgiza
tekst | Pat Dudek