Owce, wilki i psy pasterskie

Wierz mi, że nie chciałbyś być na moim miejscu” – mówi w pewnym momencie Chris Kyle do kolegi z oddziału. Od dziś na ekranach polskich kin najnowszy film Clinta Eastwooda, „Snajper”.

http://cdn.collider.com/wp-content/uploads/american-sniper-bradley-cooper-sam-jaeger.jpg

Oparta na faktach opowieść o najskuteczniejszym snajperze w historii amerykańskiej armii kusi przede wszystkim nośną narracją. Niezłomny, uczciwy bohater, czujący ciężar obowiązku i wagę odpowiedzialności kieruje się jasnymi zasadami, które pomagają mu realizować najważniejszy cel – ochraniać żołnierzy walczących na wojnie w Iraku. Klarowny podział na dobro i zło czyni przekaz mocno czarno-białym, co jest w pewien sposób zrozumiałe, jeśli przyjąć, że to bardzo amerykańska historia z bardzo hollywoodzkim zakończeniem.

Kyle’a obserwujemy właściwie przez całe jego życie. Najpierw jako małego chłopca, któremu ojciec wpaja, że zawsze powinien stawać w obronie swoich (sugestywna metafora owiec, wilków i psów pasterskich, rozpoczynająca film). Potem w dwóch stale przenikających się perspektywach. Jedna pokazuje człowieka, starającego się zbudować modelową rodzinę, druga – wybitnego snajpera, niezrównanego na polu walki. Z czasem jedna ze stron bohatera zacznie niebezpiecznie mocno dominować nad drugą. Śledzenie tego staje się głównym problemem filmu, w którym nie brak też patriotycznych bon motów i scen pokazujących okrucieństwo wojny.

Obraz legendy srebrnego ekranu z pewnością zachwyci miłośników herosów bez skazy i historii z transparentnym przekazem o tym, kto jest po której stronie. Wielbicielom niuansów i nieoczywistości zostają świetne zdjęcia i bardzo dobra rola Bradleya Coopera, wcielającego się w tytułowego „Snajpera”. W zestawieniu z nim niezwykle słabo wypada Sienna Miller, która poza spazmatycznym płaczem i karmieniem kolejnych dzieci ma tak naprawdę niewiele do zagrania. Obraz to z pewnością balsam na amerykańską duszę, ale na pytanie, czy ma coś realnie do zaproponowania europejskiej publiczności, trudno jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

tekst | Dominika Charytoniuk


Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News