What’s a girl to do, to zdjęcia z gatunku tych, które powstają na gruncie impulsów i mają niemalże terapeutyczną moc.
Wieczór po udanych łowach w ulubionym second-handzie. Ciepła noc na horyzoncie, schłodzone wino i ten specyficzny odcień frustracji, gdy znowu słyszysz pod swoim adresem uszczypliwe sugestie, co dziewczyna właściwie powinna robić i jak powinna się w tym świecie zachowywać. Na zarzuty o rozbuchaną emocjonalność i wrażliwość pnącą się aż po końcówki włosów (elektryzujące się na samo brzmienie tych słów bladej krytyki uwikłanej w role społeczne) wypełniłyśmy szczelnie torebki ciuchami i wybrałyśmy się na eskapadę fotograficzną po naszym osiedlu. Jeden film do analoga, jedna noc. Takie te zdjęcia właśnie są: pełne przyjaźni, akceptacji, ale i gniewu przeobrażającego się w wizualny manifest.
Zdjęcia: Mar Kaczmarek
Modelka/Stylizacja: Ola Ewa Kaźmierczak