Siedzicie w biurze, jedziecie autobusem lub innym środkiem transportu i nagle potrzeba snu staje się silniejsza niż cokolwiek innego. Jak jednak wiadomo, spanie w pozycji siedzącej ma swoje minusy: albo wasza głowa będzie bezwładnie dyndała, albo zaśniecie z otwartymi ustami w pozycji „wrzuć monetę”.
Koniec z bolącą szyją i obawami, czy nasza niekonwencjonalna pozycja do ucięcia sobie drzemki została zarejestrowana w postaci kompromitujących zdjęć. Paula Blankenship wymyśliła coś, dzięki czemu będziemy mogli oddać się w objęcia Morfeusza niezależnie od sytuacji, w jakiej dane będzie nam się znaleźć.
Nod Travel Pillow, bo tak oficjalnie nazywa się wynalazek, to w wolnym tłumaczeniu nic innego jak „twarzo-nosz”, czyli gadżet, którego zadaniem jest podtrzymać naszą głowę w komfortowej pozycji w trakcie drzemki na siedząco. Całość składa się z miękkiej poduszki i dwóch gumek, dzięki którym przymocujecie NodPod do zagłówka swojego fotela.
Projekt początkowo został umieszczony na portalu KickStarter, gdzie dzięki entuzjastom tego pomysłu została zebrana odpowiednia kwota do jego realizacji. Jeśli chcecie uratować wasze głowy przed urwaniem, odwiedźcie koniecznie oficjalną stronę The NodPod.