„Chłopi”: milion widzów i głodowe pensje artystów

chłopi kadr

Próżno szukać filmu, który w ostatnich latach osiągnąłby w Polsce taki sukces, jak animowani Chłopi – od momentu premiery w kinach zawitało już milion osób. Widzowie doceniają między innymi kunszt artystów pracujących przy projekcie. Niestety, ich pensje nie należały, delikatnie rzecz ujmując, do najwyższych.

Trudno mówić o wielkim skandalu, jednak środowisko artystyczne jest oburzone tym, jak mało malarze zarabiali za poszczególne kadry w filmie Chłopi.

Chłopi – niekwestionowany sukces

Kiedy twórcy Twojego Vincenta zapowiedzieli, że zajmą się ekranizacją powieści Chłopi, oczekiwania były ogromne. Spodziewaliśmy się przede wszystkim intrygującej szaty audiowizualnej, ale również historii Jagny opowiedzianej w nietuzinkowy, przewrotny sposób.

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Według krytyków i widzów większość oczekiwań zostało spełnionych, o czym świadczy pozytywny odbiór dzieła. W dodatku Chłopi stali się polskim kandydatem do Oscara, a obejrzało go już… ponad milion osób.

Głodowe płace dla artystów

Ciężka praca malarzy to jeden z czynników, które służyły marketingowi zarówno Twojego Vincenta, jak i Chłopów. Informowano o setkach ręcznie malowanych kadrów i utalentowanych artystach zaangażowanych w te projekty.

Problem polega na tym, że na światło dzienne wyszły stawki, które proponowano malarzom pracującym przy Chłopach. Artysta Karol Prochnacki udostępnił na swoim Facebooku pewną niepokojącą informację:

Wynagrodzenia były śmieszne, żeby nie powiedzieć nieakceptowalnie niskie. Artystom płacono od wykonanej klatki filmu, w zależności od stopnia jej skomplikowania – od 80 zł za kadr najprostszy, do 300 zł za najbardziej wymagający. Wiem to od samej produkcji, jako malarza interesowały mnie stawki.

Portal InnPoland przeprowadził rozmowę z innym artystą, który dostał propozycję pracy nad filmem Chłopi, ale w ostatnim momencie zrezygnował. Potwierdził informacje, które podał Prochnacki.

Za obraz 60 na 100 centymetrów biorę minimum 10 tysięcy złotych. Za taki sam obraz, dobrze namalowany, średnia rynkowa stawka to jest kilka tysięcy złotych, a oni proponowali nam od 80 do 300 złotych za sztukę, przy czym górna stawka dotyczyła skomplikowanej klatki, a dolna podstawowej. Stali przy tym nad głowami i narzucali drakoński reżim.

Tłumaczenia twórców filmu

Na zarzuty w rozmowie z InnPoland odpowiedział producent filmu, Sean Bobbitt:

Warto zaznaczyć, że na jeden obraz (kadr) składa się ok. 30 klatek animacyjnych. Sekwencję animacji rozpoczyna namalowanie głównej klatki animacyjnej, tzw. first frame, wymagającej najwięcej wysiłku i poświęcenia więcej czasu, w przypadku której wynagrodzenie jest kilkukrotnie wyższe niż wyżej wspomniane.

Podane kwoty są stawkami za klatki animacyjne, które nie wymagają tyle wkładu pracy, co pierwsze klatki malowanego ujęcia. Dodatkowo kwoty te odnoszą się do stawek sprzed podwyżki inflacyjnej.

Bobbitt odpowiedział również na zarzuty dotyczące zatrudniania malarzy z krajów biedniejszych i dotkniętych kryzysami:

Wszyscy malarze, którzy pracowali w jednym studiu, wynagradzani byli w ten sam sposób i otrzymywali te same stawki. W studiu w Sopocie gościliśmy malarzy z różnych krajów, ewentualne różnice w wynagrodzeniu wynikały z umiejętności konkretnego malarza, ale absolutnie nie z kraju pochodzenia. Dodatkowo wielu malarzom z Ukrainy zaoferowaliśmy wsparcie w znalezieniu mieszkania czy załatwieniu spraw administracyjnych po przyjeździe do Polski.

Zobacz również: 10 faktów o papieżach i Watykanie

10 zaskakujących faktów o papieżach i Watykanie

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News