Współczesne miasta są szare, zatłoczone i ponure. Jego mieszkańcy coraz częściej tęsknią za bliskością przyrody. Architekci wnętrz, zainspirowani tym co pierwotne i urzekające w swej prostocie, stworzyli miniaturowy krajobrazu lasu. Ściany pokrytych mchem to przestrzenne dzieła sztuki, będące odbiciem naturalnego piękna z zewnątrz. Jest to powrót do naszej pierwotnej natury.
Idziesz przez zatłoczone miasto, wokół zgiełk i hałas ulicy. Wchodzisz do domu, a tam twym oczom ukazują się łagodne wzgórza pokryte zielenią. Oddychasz głębiej, zapominasz o pośpiechu. Ponadczasowy urok natury i jej subtelne kolory przywracają wewnętrzny spokój.
Użycie mchu przy dekoracji wnętrz to nowy trend, ale jego sekrety są bardzo stare. Już tysiąc lat temu Buddyści zachwycali się jego chłodnym spokojem. Stanowił istotny element ogrodów zen, był symbolem harmonii, czasu i tradycji. Rosnący na kamieniach i ścianach dawał możliwość ucieczki od zgiełku dnia codziennego i tworzył idealne warunki do medytacji.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Teraz możesz stworzyć świątynie we własnym domu. Powłoki z mchu osadzane są najczęściej na belkach korkowych, a zachowuje się je za pomocą naturalnej gliceryny i barwników spożywczych. Zainstalowanie takich paneli nie jest tanie, ale za to ich utrzymanie jest bardzo proste, zwłaszcza jeśli używa się porostów. Są to rośliny, które nie potrzebują dodatkowego systemu nawadniania, dostępu do naturalnego światła czy nawożenia. Tak długo jak utrzymasz odpowiednią wilgoć wewnątrz, nie musisz ich podlewać.
Niech mech przeniesie cię do starożytnego miejsca harmonii i odosobnienia, świata tajemnic i możliwości. Zobacz inspiracje!
tekst | Agata Wojciechowska