Na Kruczej w Warszawie powstała nietypowa knajpa OMNOMNOM Sushito. Sushi nietypowe? Gdy łączy się je z kuchnią meksykańską – na pewno.
Polska mapa jedzeniowa co jakiś czas przechodzi przez kolejne szalone fazy. Kiedyś jak grzyby po deszczu mnożyły się kebaby, potem mieliśmy fazę na burgery, w międzyczasie w odświeżonej hipsterskiej wersji powróciły bary mleczne. Stałym trendem gastronomicznym jest kuchnia orientalna, zwłaszcza po tym jak Azja stała się jednym najpopularniejszym kierunków wakacyjnych (roczny wysyp fejsbukowych zdjęć z Tajlandii jest nie do policzenia). Polacy oszaleli na punkcie sushi i faktycznie znalezienie dobrej knajpy z japońskim ryżem i wodorostami nie jest niczym trudnym. Dlaczego więc otwarcie nowej knajpy w centrum Warszawy jest czymś wartym napisania notki? Sushito oferuje swojej klienteli smakołyki łączące cechy japońskiego sushi z meksykańskim burito. Jest to pierwszy tego typu miks jedzeniowy na polskiej scenie gastronomicznej.
Za pomysłem stoją chłopaki z Abstrachuje. Zapowiadają oni kuchenną rewolucję. Koniec z białym wnętrzem, sosem sojowym i pałeczkami. Czas odkryć sushi w zupełnie innym wydaniu. Kombinacji jest mnóstwo. Tak naprawdę każdy może miksować składniki wedle własnych upodobań i stworzyć spersonalizowane i wyątkowe sushito. Z gotowych zestawów są wersje z karkówką kimchi, wołowiną, kurczakiem panko, czy wegetariańskie z batatem, fasolą lub tofu. W każdym sushito można wymienić ryż na makaron udon lub komosę ryżową.
HIRO Technologia. Porównanie Sonos ACE i AirPods Max.
Poza sushito dostępne są też rolki sushi już bardziej tradycyjne np. z tatarem z łososia czy krewetką w tempurze. Dostępne są też opcje wege, bo bez tego ciężko wyobrazić sobie współczesną, dobrze prosperującą knajpę. Oprócz jedzenia jest też picie – i to nie byle jakie. Z samoobsługowego dystrybutora leje się mleko ryżowe z wanilią, zielona herbata z mango albo napar z imbiru.
Knajpa działa w godzinach 12:00-22:00. Lokalizacja i ceny (średnio 20 złotych za sushito) mogą sprawić, że knajpa „chłopaków Internetu” stanie się chętni odwiedzanym miejscem w czasie weekendowych szaleństw.
Tekst: Kasia Mierzejewska
Zdjęcia: Instagram & Facebook