Minął rok od śmierci Mac Millera. Wspominamy niepowtarzalnego rapera, muzyka i producenta

Mężczyzna w czerwonej bluzce trzyma się za głowę.

Minął rok od śmierci amerykańskiego rapera, autora tekstów, muzyka i producenta Maca Millera. Świat wspomina artystę oraz jego twórczość, a jest co wspominać. W świecie rapu było niewielu tak uzdolnionych twórców, jak Mac. W jego utworach przeplatało się wiele wpływów – zarówno różnych gatunków muzycznych, jak i osobistości z którymi współpracował.

Urodzony w Pittsburghu, Malcolm McCormick, już od 17 roku życia był nagradzany za swoje raperskie zdolności. W 2011, w wieku 19 lat, mając już kilka mixtapeów na koncie, Miller wydał swój pierwszy studyjny album, stając się fenomenem na skalę światową. Gdy zaczynałem, wierzyłem, że będę największy na świecie. – Mówił raper w ostatnim udzielonym wywiadzie – Był taki moment, że byłem najczęściej googlowaną rzeczą w internecie.

Mężczyzna w białek koszulce, na bordowym tle.

Mac współpracował z największymi. Od najbardziej znanych przedstawicieli sceny rapu Wiza Khalife czy Snoop Dogga, przez muzyków pokroju Thundercata, po twórców i producentów takich jak J.Cole czy Anderson Paak. Rok po jego śmierci wszyscy wspominają rapera jako dobrego przyjaciela i niezwykle utalentowanego artystę.

https://www.instagram.com/p/B2ILhpagjGv/

Jego twórczość ewoluowała na naszych oczach. Od klasycznego rapu, opowiadającego o codziennym życiu nastolatka, który mogliśmy słyszeć już na mixtapie K.I.D.S., po akompaniament smyczkowy i teksty pełne rozważań na temat życia artysty, znane z ostatniego studyjnego albumu Swimming. Niewielu również wie, że Miller wydał pod pseudonimem Larry Lovenstein & The Revival, EPkę zatytułowaną You, składającą się z autorskich, jazzowych utworów artysty. Niełatwo znaleźć muzyka tak otwartego na różne brzmienia i wpływy, a przy tym tak znakomicie wykorzystującego je w swojej twórczości.

Mężczyzna w ciemnych okularach, na błękitnym tle, je jabłko

Miller od dawna borykał się z problemem uzależnienia. W swoich utworach oraz publicznie przyznawał się do nadużywania Leanu – narkotyku, który w ostatnich latach zbiera tragiczne żniwo na amerykańskiej scenie hip-hopowej. Nie była to jedyna substancja, którą stosował artysta. Mimo to, jego najbliżsi wspominają, że przed śmiercią raper był w doskonałej formie, a on sam mówił, że jest szczęśliwy, że w końcu może nagrywać taką muzykę, jaką zawsze chciał.

Artysta został znaleziony w swoim domu w Los Angeles, 7 września zeszłego roku. Zmarł w wieku 26 lat. W jego krwiobiegu znaleziono mieszankę narkotyków, leków i alkoholu. Był jasnym światłem na świecie dla rodziny, przyjaciół i fanów – pisała w oświadczeniu rodzina rapera. Mac powtarzał, że nie chce dołączyć do klubu 27 – niestety jego prośba została spełniona w tak bolesny sposób.

Tekst: Wiktor Knowski

Oceń artykuł. Autor się ucieszy

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News