Już jutro w Stacji Mercedes wystąpi Maja Kleszcz – artystka o wyjątkowo oryginalnej barwie głosu. Ostatni album Romantyczność nagrany z zespołem incarNations w pełni umocnił jej pozycję na polskim rynku muzycznym jako gwaranta dobrej jakości.
Maja Kleszcz od dziecka nasiąkała brzmieniem w różnym tego słowa znaczeniu. Blues, jazz, reggae stanowiły jej codzienność. Ciężko by było o inny scenariusz niż muzyczny mając takie, a nie inne wzorce w dzieciństwie. Jej tatą jest znany dziennikarz Polskiego Radia Włodzimierz Kleszcz zwany ojcem polskiego world music, autor fuzji Jamajczyków Twinkle Brothers i górali Trebunie-Tutki. Maja uwielbia mieszać gatunki i czerpie inspirację z najbardziej osobliwych, barwnych połączeń dźwięków. Można to stwierdzić przyglądając się choćby liście jej muzycznych inspiracji. Oprócz Elvisa Presleya czy Boba Marleya świat Mai to także muzyka klasyczna i eksperymentalne brzmienia spod znaku Grażyny Bacewicz, Henryka Mikołaja Góreckiego, Jordiego Savalla czy Meredith Monk.
Już grając w Kapeli ze wsi Warszawa, udowodniła, że jej głosu nie można pomylić z żadnym innym wykonawcą. Odkąd wybrała inną muzyczną drogę, dała się poznać głównie świetna interpretatorka piosenek w ramach projektu Maja Kleszcz & incarNations. Jest także laureatką wyróżnienia Przeglądu Piosenki Aktorskiej.
Podczas 36. Przeglądu Piosenki Aktorskiej odbyła się premiera jej koncertu-spektaklu, pt. Eremita. Choć nie pada w nim ani jedno słowo, ładunek emocjonalny zawarty w głosie tworzy bardzo mocny przekaz.
Tekst: Kasia Mierzejewska