Co to jest hentai i na czym polega jego fenomen?

Japonia zadziwia nas na każdym kroku. W naszym kręgu kulturowym niektóre tradycje, wzorce zachowań, przyzwyczajenia, a nawet dzieła filmowe wydają się dziwaczne i nieprzystępne, zarezerwowane jedynie dla koneserów. Nieco inaczej jest jednak w przypadku hentai.

Co to jest hentai? Czym się charakteryzuje? Z czego wynika jego fenomen?

Polacy oglądają hentai

Raz w roku otrzymujemy od PornHuba raport, z którego możemy się dowiedzieć, jakie kategorie porno są najchętniej wyszukiwane w poszczególnych krajach. Bez zbędnego owijania w bawełnę – hentai wyprzedziło MILF-y, polskie porno, a także wszelkie anale i gangbangi, aby dumnie zająć pierwsze miejsce i sprowokować dyskusję o treści: Co? Jak to? Co to jest? A komu to potrzebne?

Hentai, czyli zboczeniec

W Japonii określenie hentai jest nacechowane negatywnie – oznacza po prostu zboczeniec i mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni raczej nie używają tego słowa. Co innego mieszkańcy państw zachodnich (no, a w zasadzie wszystkich poza Japonią), którzy w hentai widzą szerokie spektrum gatunkowe kreskówkowego porno.

Jak pisze Tomasz Burdzik z Uniwersytetu Śląskiego w artykule Hentai – erotyka z mangi i anime:

Samo słowo oznacza osobę perwersyjną, dlatego Japończycy dla grafik tego rodzaju stosują określenia seijin manga (manga dla dorosłych), ju hachi kin (zabronione poniżej lat 18) bądź dodają prefiks ero- (ero-; erogemu, eroanime, eromanga).

Autor wspomina o pewnej egzotyczności hentai względem zachodniej kultury:

Otwartość hentai, szczególnie zauważalna w sprawach seksu, może wywoływać trudności w odbiorze hentai, wynikające z zamknięcia na odmienne definiowanie seksualności. Specyfika przedstawień w hentai polega nie tylko na odmiennym kulturowo tle, lecz również odmiennym postrzeganiem seksualności oraz charakterystycznej grafice, w której tworzony jest hentai.

Burdzik zwraca również uwagę na możliwe powody fascynacji hentai na całym świecie:

Hentai przedstawia sytuacje seksualne nierzadko odmienne od tego, co jest powszechnie uważane za „normalne” (nomaru jest często stosowane jako antonim hentai), co bez wątpienia wpływa na olbrzymią popularność tego typu produkcji, zarówno w Japonii, jak i poza jej granicami.

Powszechnie hentai kojarzone jest przede wszystkim z karykaturalnie wielkimi piersiami oraz… mackami (ale o tym zaraz). W praktyce jednak ten rodzaj sztuki może zagwarantować przeżycia naprawdę różnej maści, począwszy od delikatnych, lekko nacechowanych seksualnie produkcji, aż po bezkompromisowe, wulgarne i szokujące porno nie dla każdego.

Rodzaje hentai

• Ecchi – przeglądając liczne fora internetowe można napotkać na dyskusje dotyczące klasyfikacji ecchi, ponieważ nie wszyscy uważają, że mamy do czynienia z podgatunkiem hentai. Wszystko ze względu na subtelność dzieł tego rodzaju, które wprawdzie wystawiają widza na sugestie i podteksty, ale nigdy nie pokazują wprost stosunku seksualnego.

• Lolicon – ten rodzaj hentai skupia się na ukazaniu wdzięków bardzo młodych dziewczyn; na tyle młodych, że dla zachodniego odbiorcy seans może być nieco niepokojący, a wręcz niekomfortowy. Dziewczynki bardzo często wyglądają na nastolatki, a nawet dziesięciolatki.
• Shotacon – tutaj mamy do czynienia z młodymi chłopcami. Twórcy najczęściej prezentują nam wątki homoseksualne, czasami również kazirodcze. Jedną z odmian tego podgatunku jest tak zwane straight shota, która opiera się na przedstawieniu relacji młodych chłopców z dojrzałymi kobietami.
• Bakunyū – cycki. Po prostu cycki. Twórcy tego podgatunku skupiają się na kobiecych piersiach, prezentując je ze wszystkich stron i we wszystkich możliwych sytuacjach. Są one zwykle nienaturalnie ogromne, a w trakcie orgazmu ich posiadaczek możemy często obserwować laktację.
• Futunari – skoro była mowa o piersiach, to teraz warto pomówić o narządach rozrodczych. Futunari skupia się na osobach, które są obdarzone przez naturę w sposób następujący: kobiety mają penisy albo waginy oraz penisy jednocześnie, mężczyźni zaś często paradują z ogromnymi łechtaczkami. Konfiguracje bywają różne, a dodatkowe narządy wyrastają najczęściej dzięki mocy czarów lub innych nadnaturalnych zdolności.
• Bukkake – tak samo jak w ludzkim porno, mowa o grupie mężczyzn ejakulujących na kobietę lub grupę kobiet.
• Yaoi i Yuri – przedstawienie relacji homoseksualnych, najczęściej w subtelnej formie, w której erotyka jest podawana w licznych podtekstach.
• Shibari – zawiera sceny ukazujące wiązanie partnera lub partnerki.
• Tentacle – przedstawia najczęściej stosunek kobiety… z ośmiornicą. Serio.

Fenomen hentai

Aby przybliżyć nieco fenomen hentai, postanowiłem porozmawiać z kilkoma osobami ściśle związanymi z tą formą sztuki. Najciekawszych odpowiedzi udzielił mi pewien użytkownik serwisu Wykop, na którego koncie zobaczyłem tysiące grafik związanych z hentai.

HIRO: Opowiedz mi trochę o swojej fascynacji hentai.

Tak w skrócie pierwszy kontakt z anime miałem około 17 lat temu, gdy kolega pokazał mi jedną z najbardziej popularnych serii animacji tamtych lat, a konkretnie tytuł Naruto.

Bardzo podobała mi się kreska używana w takich tworach i pochłaniałem jedno anime za drugim, wraz z tytułami ecchi. Dopiero po kilku latach wraz z dojrzewaniem zacząłem oglądać te tytuły, ale też i filmy hentai już z innym obrazem tego co się w nich dzieje.
Wtedy też zacząłem szukać czegoś jeszcze, co mogłoby wypełnić mi mój wolny czas czas, czym stało się zbieranie grafik anime zarówno w wersji sfw jak i nsfw, co robię już od około 10 lat i chętnie się zresztą dzielę moimi zbiorami.

Tak jak na początku były to pojedyncze grafiki, tak zwłaszcza przez pierwsze lata szybko ilość moich zbiorów rosła, jak i znajomość źródeł, autorów i nawet stylów użytych przy tych grafikach.

HIRO: Czy traktujesz hentai typowo jako sztukę, czy służy Ci również jako porno?

Tutaj zależy od typu hentai. Czy mówimy o animacji z głosem, czy grafiką, bądź animacją bez głosu. Kolejny podział to grafika 2d, lub 3d. Dla mnie wyznacznikiem tego, czy mogę potraktować coś też jako porno jest obecność głosu postaci (głównie kobiecych dla moich preferencji).
I rzeczywiście zdarza się użycie takiego materiału jako pornografię, choć w przypadku dzieł wysokiej jakości od twórców, traktuję je głównie jako doskonałe uzupełnienie mojej kolekcji, a dopiero później jako porno.

Jaki masz stosunek do dzieł hentai, które przedstawiają dzieci w niedwuznacznych sytuacjach?

To jest taki temat, że nie mam pewnego zdania. Od dawna mam z tym problem w głowie jak takie grafiki można traktować skoro to nie są zdjęcia prawdziwych osób, a wyobrażenie twórcy. Jest wiele rzeczy, które robimy w grach (np. zabijanie losowych ludzi), czego nie przekładamy na prawdziwe życie. I chyba bym się ku temu skłaniał, że dopóki nie ma to wpływu na żadną inną osobę, to ich obecność jest akceptowalna.

Czy tak regularne obcowanie z hentai w jakiś sposób wypacza Twoje podejście do kobiet w internecie albo realnym życiu?

z powodu długiego czasu siedzenia przez komputerem i mojej nieśmiałości nie miałem nigdy wiele kontaktów z płcią przeciwną, a znacznie częściej z męską. Raczej nigdy nie traktowałem kobiet gorzej przez istniejącą pornografię czy to w formie filmów, czy animacji hentai.

Co ciekawe, przedstawianie wyidealizowanych kobiet w obu przypadkach też nie odbija się na moje postrzeganie tej płci w prawdziwym świecie. Wręcz mógłbym powiedzieć, że przeciętny wygląd jest mnie bardziej pożądany niż ten wykreowany przez internet w różnej formie, a niektóre potencjalne wagi czy nierówności powodują, że dana osoba jest dla mnie bardziej ludzka i bardziej mi się podoba.

Jeżeli chodzi o grafikę anime też jest trochę inaczej. Głównie dlatego, że wypukłości kobiece dają artyście większe szanse na pokazanie swoich możliwości. Tym bardziej „płaska” postać, tym bardziej musi się skupić na innych aspektach np. włosy, ale nimi może się zając też i przy większych walorach rysowanej dziewczyny. I tutaj artysta może się rozszaleć i zrobić wszystko idealnie ze szczegółami, co w prawdziwym życiu by mnie odrzucało.

Przykładowo jeżeli chodzi o biust kobiecy, jeżeli jest dobrze narysowany, to nawet miseczka „g” może wyglać dobrze. Jeżeli chodzi o pornografię IRL, to coś większego od „c/d” jest dla mnie przesadą i ciężko się na to patrzy.

Zobacz również: Porno nastolatki

Porno nastolatki – rocznik 2003+ [TOP 10]