Czy da się połączyć przyjemność z designem? A i owszem. Projektanci z całego świata prześcigają się w tworzeniu innowacyjnej biżuterii, która zachwyci potencjalnego odbiorcę. Na rynek weszły minimalistyczne naszyjniki, które mają także funkcję… no właśnie, przekonajcie się sami.
Na pierwszy rzut oka to piękny, nowoczesny naszyjnik. Jednak kiedy przyjrzymy się dokładniej, okazuje się, że jest to także wibrator. Stworzyli go amerykańscy projektanci ze start-upu Crave. W sprzedaży dostępne są trzy rodzaje Vespera: ze srebra, z 28 karatowego złota i z różowego złota. Wibrator jest zasilany przez port USB. Ponadto pracuje w trzech ustawieniach prędkości, wolnej, średniej i szybkiej. Dodatkowo posiada program pulsacji. Jeśli chodzi o design, naszyjnik pasuje praktycznie do każdej stylizacji, niezależnie od tego, czy idziemy do pracy, na spotkanie biznesowe, czy na wieczorną imprezę. Jak więc widać można używać go, kiedy i gdzie się chce.
Projektując Vespera w głowie miałem ideę pokazania jak cienka jest granica między tym, co prywatne i publiczne, mówi twórca naszyjnika, Ti Chang.
O Vesperze mówi się, że jest najzgrabniejszym i najładniejszym wibratorem, jaki kiedykolwiek został stworzony. Taki naszyjnik można kupić w dobrych internetowych sex shopach oraz bezpośrednio od producenta w cenie około 400zł.
HIRO Technologia. Porównanie Sonos ACE i AirPods Max.
Dziewczyny, kupiłybyście taki naszyjnik?
Tekst: Katarzyna Tilda Frąckowiak