Centrum handlowe w Szanghaju zna ból człowieka na zakupach. Zwłaszcza ból mężczyzny w tych trudnych chwilach. Niezawodni Chińczycy jak zwykle znaleźli rozwiązanie i otworzyli „husband nursery”, czyli nic innego jak świetlicę dla mężów.
Zakupy są męczące i chyba każdy to wie. Kobiety jednak biorą ten trud na swoje barki i podejmują wyzwanie. Przejście trzy razy przez centrum handlowe, choć jest ciężkie, zwykle się kończy nagrodą. Dla większości mężczyzn gra jest niewarta świeczki, bo sam proces kupowania jest mało zachęcający.
Czy da się rozwiązać ten wielki problem? Da się, a pomocną dłoń wyciągają Chińczycy.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Centrum handlowe The Vanke w Szanghaju otworzyło coś w rodzaju przedszkola dla mężczyzn. To świetne rozwiązanie, ponieważ możemy zostawić tam partnera i w spokoju ruszyć na podbój butików. Kiedy my zmagamy się ze złym światłem w ciasnej przymierzalni, panowie w tym czasie spędzają czas w dużej i wygodnej przestrzeni. Pokój jest wyposażony w wygodne fotele, w tym nawet fotel masujący, znajdziemy tam też telewizor, czasopisma i lodówkę wypełnioną napojami!
Teraz na próżno szukać ziewających facetów ze znudzoną miną podtrzymujących barierki i ściany. Męskie przedszkole przydałoby się w każdej galerii, zwłaszcza, kiedy zbliża się czas przedświątecznych zakupów.
Tekst: Monika Tatara