Gdzie zjeść ze znajomymi w Warszawie?

Wnętrze knajpy
Facebook/Veg Deli

Każdy z nas miał przynajmniej raz w życiu sytuację, gdy najbardziej nurtującym pytaniem było: gdzie pójść zjeść ze znajomymi? W Warszawie jest mnóstwo takich miejsc – zaczynając od sieciówek, a kończąc na ekskluzywnych restauracjach. Zwykle jednak szukamy czegoś pomiędzy, czyli miejsca z fajnym klimatem, w którym nie zostawimy całej naszej pensji. Przygotowaliśmy dla was kilka propozycji, które podbiją wasze serca i podniebienia.

WaffleBar, czyli gofry jakich nie znaliście

Ten, kto oglądał przynajmniej kilka odcinków serialu Parks and Recreation, ten wie, że w życiu ważne są trzy rzeczy: przyjaciele, gofry i praca. A właściwie w innej kolejności: gofry, przyjaciele i ewentualnie praca. WaffleBar to jedyne takie miejsce na kulinarnej mapie Warszawy, które dosłownie gofrem się toczy. Rozsiadając się na kolorowych krzesłach, mamy do wyboru gofry na dwa sposoby: słodko i słono. O ile te na słodko – z nutellą, bitą śmietaną, czy owocami, znamy bardzo dobrze, tak te wytrawne już niekoniecznie. Nic straconego, w gofrowym raju przy ulicy Akademickiej 1, znajdziemy m.in.: wafle z jajkiem, bekonem i cheddarem, kurczakiem cytrynowo-kokosowym, czy specjalnie dla wegan i wegetarian: z hummusem i zatarem. WaffleBar otwarty jest codziennie od 9 do 22, także bez cienia wątpliwości: każda pora będzie porą na gofra.


Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍

Wnętrze knajpy, kolorowe krzesła
Facebook/ Wafflebar

Zorza – superfood i comfort food w jednym

Nawet jeśli przez cały wieczór nie mogliście się zdecydować, gdzie chcecie pójść, a zegar wybił już 22, to zdążycie jeszcze wpaść na Żurawią 6/12, żeby odwiedzić Zorzę. Jak sami mówią – cieszą ciało i duszę od świtu do nocy, czyli od 7 do 2 w nocy, codziennie. Karta dań zawiera smaki z całego świata, także bez problemu powinna usatysfakcjonować nawet najbardziej wybrednego konsumenta. Jeśli będziemy szukać jakiejś przekąski do wina lub piwa – najlepiej jak wybierzemy coś z tapasów, przykładowo frytki z batata lub deskę przekąsek z popcornem, hummusem, salsą pomidorową, tatarem wołowym, frytkami i ziemniakami. Z kolei, gdy mamy ochotę na coś konkretniejszego – Zorza słynie ze swoich burgerów przygotowanych na wypiekanym na miejscu pieczywie. Poza tym do wyboru mamy pasty, zupy, sałaty oraz gorące sandwiche. Także najlepiej zrobicie, jeśli zabierzcie znajomych, a każdy wybierze coś z innego działu menu. Dzięki temu będziecie mogli wymienić się smakowymi doznaniami.

Wnętrze knajpy
Facebook/Zorza

U dziewczyn – kulinarne #girlpower

Na naszej liście miejscówek nie mogło zabraknąć lokalu, którego motto brzmi: przyjaźń i jedzenie. Restauracja U dziewczyn pojawiła się na warszawskim Żoliborzu całkiem niedawno, w lipcu tego roku. Miejsce to stoi na solidnym fundamencie zbudowanym z przyjaźni założycielek – Ani i Edyty oraz ich wspólnych marzeń. Dziewczyny starają się, aby atmosfera w lokalu była jak najbardziej zbliżona do tej domowej, więc jeśli mieszkacie blisko, równie dobrze możecie wpaść w domowych kapciach. Do wyboru macie dania z różnych zakątków świata. Szczególnie ucieszą się osoby, które wstają z łóżek w porze obiadu – U dziewczyn zjecie śniadanie o dowolnej porze. Codziennie od 12 do 16 podawany jest lunch dnia, czyli danie spoza karty. W karcie znajdziecie zarówno tradycyjne smaki – kotlet schabowy z kością podawany z puree, szalotką i ogórkiem, jak i te z kuchni światowej – kotlet z botwiny podawany z tabuleh, sosem jogurtowym z tahini i warzywami. Na koniec niespodzianka – do lokalu możecie zabrać nie tylko swoich przyjaciół, ale również ich czworonożnych pupili.

Wnętrze knajpy
Facebook/U dziewczyn

Veg Deli – od (zdrowego) przybytku głowa nie boli

W starej kamienicy z charakterystycznymi dużymi oknami przy ulicy Radnej mieści się lokal, w którym będziemy mogli przetestować najróżniejsze dania kuchni wegańskiej i wegetariańskiej. Ekipa Veg Deli stawia na sezonowość, dzięki czemu żadna „kulinarna pora roku” na pewno nie będzie nudna. A jeśli do tej pory zdrowe odżywianie kojarzyło się wam  z szarymi brejami, bez smaku, to po odwiedzinach tego miejsca zmienicie zdanie. Tutaj jedzenie poza tym, że zdrowe, to w dodatku jest smaczne i pięknie podane (pozdrowienia dla wszystkich użytkowników Instagrama – wiecie co z tym zrobić). Macie ochotę na deser? Spróbujcie pieczonego rabarbaru zanurzonego w crème brûlée z nerkowców z wanilią z Madakaskaru i bio olejem kokosowym. Danie główne? Proponujemy kremową polentę z serem feta i parmezanem, podaną z pieczonymi boczniakami, blanszowanym szpinakiem, młodymi marchewkami pieczonymi w miodzie, pomidorami cherry oraz jajkiem w koszulce. Jedyne czego nie polecamy, to próbować przeczytać nazwę któregokolwiek z dań na jednym oddechu, chociaż oczywiście bogate dania, to zdecydowany kulinarny plus.

Wnętrze knajpy
Facebook/Veg Deli

Wspólny Mianownik – po pierwsze pasja, po drugie jedzenie

Po trzecie, naleśniki. To tutaj, z daleka od zatłoczonego Śródmieścia, na warszawskim Grochowie zjemy naleśniki w różnych wydaniach. Wspólny Mianownik swoje uroczyste otwarcie miał na początku września, ale już zdążył podbić serca klientów. Miejsce dla ludzi, którzy kochają celebrować codzienność i cenią sobie dobre i proste jedzenie. Obecnie w karcie dań królują zarówno słodkie, jak i wytrawne naleśniki i amerykańskie pankejki, ale właściciele lokalu cały czas myślą nad nowościami. Na razie w ramach lunchu możemy zjeść, przykładowo, naleśnika z sadzonym jajkiem, szynką i serem, a na większy głód polecany jest naleśnik z wieprzowiną, colesławem, pikantnymi ogórkami i sosem barbecue. Miłośnicy słodyczy również się nie zawiodą, wiedząc, że czekają na nich naleśniki z krówką, serkiem mascarpone, herbatnikami i migdałami, czy klasyczny banan z nutellą.

wnętrze knajpy
Facebook/Wspólny Mianownik

Tekst: Klarysa Marczak

4.3/5 - (6 votes)

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News