Adrenalinowy maniak Ryan Robinson postanowił przybliżyć internautom świat ludzi chodzących na linie.
Highlining, bo tak ten sport się nazywa, jest podobny do slacksline’a, z tą różnicą, że tutaj mamy do czynienia z ogromnymi wysokościami.
Wygląda przerażająco prawda?
Dla takich ludzi jak Robinson, ryzyko uprawiania sportu jest częścią doświadczenia. Chodzenie po linie, dla jest po prostu jedną z wariacji zainteresowania sportami ekstremalnymi. Wcześniej Robinson startował w triatlonach i ekstremalnych górskich wyścigach rowerach. Highlining był jednak dla niego kamieniem milowym.
Minęło 5 lat, odkąd zaczął uprawiać ten sport. To właśnie pasja sprawiła, że zaczął podróżować po świecie w celu poszukiwania nowych miejsc do przejścia. Jego wyczyny były nagrywane przez National Geographic, GoPro i Red Bull’a.
Więcej zdjęć na Instagramie Rayana tutaj.