Co to był za koncert. Yung Lean ze swoimi najlepszymi numerami na deskach sceny 1500m2 i gromada fanów, która jak mantrę powtarzała za nim wersy takich kawałków, jak Kyoto czy Hurt.
Jeśli nie udało Wam się trafić na piątkowy koncert, musicie koniecznie przytreptać pod scenę skandynawskiego rapera w wakacje na Off Festivalu. Klimat, który zaserwował zgromadzonym wczoraj na sali gimnastycznej kultowej warszawskiej szkoły na Emilii Plater, powalił na kolana. Od klimatycznych ballad w stylu vaporwave (halo, czy gdzieś to słyszeliśmy?), po melodyjki niczym z gier wymieszane z trapami. Publika szalała, każdy z utworów żegnając okrzykami i gromkimi brawami. I cóż, że ze Szwecji? Dzięki YL!
Koncert dzięki Agencji GRANE i apce EveryTap.