W dobie kryzysu klimatycznego, walka ze zmianami w środowisku naturalnym toczy się na wielu frontach. Jednym z nich są z pewnością oceany. Oprócz zanieczyszczenia wód plastikiem, mamy również do czynienia z podwyższającą się temperaturą w największych zbiornikach świata. To z kolei wyniszcza rafy koralowe. Naukowcy opracowali niekonwencjonalną metodę ratowania ich środowisk.
Dopiero teraz uzmysławiamy sobie, w jakiej skali działalność człowieka wpłynęła na podwodny ekosystem. Podwyższanie się temperatury wód oceanicznych sprawia, że koralowce usuwają ze swojej powierzchni, współżyjące z nimi glony. To sprawia, że rafy bledną i obumierają. Według statystyk, już połowa raf koralowych na świecie uległa uszkodzeniu. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, do 2050 roku ich liczba wzrośnie do 90 procent.
Na ratunek ruszają drukarki 3D. Najnowsza technologia, która znalazła już swoje zastosowanie nie tylko w produkowaniu przedmiotów codziennego użytku, ale również w bioinżynierii, znalazła dla siebie nowe pole do popisu. Naukowcy drukują sztuczny fragment rafy, umiejscawiają go w wodzie, następnie przyczepiają do niego koralowce, tworząc środowisko pozwalające się im rozrastać. Dodatkowo sztuczne rafy stanowią miejsce zamieszkania dla gatunków przystosowanych do życia w rafach koralowych.
Co sądzicie o tym pomyśle?
Tekst: Wiktor Knowski