#1 Kino Nowe Horyzonty, ul. Kazimierza Wielkiego 19a-21
O krok od Headquarters mieści się kino Nowe Horyzonty, bodajże jedyny multipleks w Polsce pokazujący kino autorskie i artystyczne. Jeśli akurat nie macie ochoty/czasu na film, odwiedźcie przynajmniej bistro na dole, w menu sałatki z cieciorką i szynką serrano, czy świeżo wyciskany sok gruszkowy.


#2 Złe mięso, ul. Ofiar Oświęcimskich 19
Jedna z dwóch wegańskich knajp we Wrocławiu zawsze pęka w szwach. Bezpretensjonalna atmosfera, common table z przedwojennych drzwi i bogate menu w przystępnych cenach to mocne strony Złego Mięsa. Latem drażnić może brak klimatyzacji.


#3 Przegląd Piosenki Aktorskiej
Mimo, że przegląd odbywa się już od ponad trzech dekad, naprawdę głośno zrobiło się o nim dopiero w tym roku za sprawą hery, koki, haszu i LSD, o pardon, PIOSENKI ,,Hera, koka, hasz, LSD”, wykonanej brawurowo przez Karolinę Czarnecką. Jeśli chodzi o festiwale piosenki pamiętające czasy PRL’u, Przegląd Piosenki Aktorskiej trzyma się bardzo mocno (jeśli nie najmocniej, lansując niemal co roku nowe ciekawe nazwiska) to tu zaczynała Gaba Kulka, czy Kinga Preis wykonując brawurowo kultowe ,,Millhaven” Cave’a, przez festiwal przewinął się też swego czasu Kazik. Brak tu przebrzmiałego ‘aktorzenia’ w stylu Piwnicy pod Baranami, czy omdlewających div. Polecamy, bilety tanie, a 36 edycja już w marcu.


#5 Mercado Latino Cafe, ul.Wróblewskiego 31
Alba to Kubanka mieszkająca od 27 lat we Wrocławiu. W swoim niepozornym bistro na Wróblewskiego serwuje proste dania kuchni południowoamerykańskiej z produktów sprowadzanych zza Oceanu, które można tu również nabyć. Mercado Latino to miejsce z dala od utartych turystycznych szlaków i modnych hipsterskich miejscówek, gdzie możecie przez moment poczuć się jak w Hawanie, choćby za sprawą organizowanych tu wieczorów piosenki kubańskiej. Polecamy wielbicielom prawdziwej alternatywy.


#5 Pomnik Anonimowego Przechodnia
Czternaście wyłaniających się z chodnika postaci z brązu to rzeźba, której pierwowzór stał w latach 70. na stołecznych ulicach, a na skrzyżowaniu Świdnickiej i Piłsudskiego został niepostrzeżenie umieszczony pewnej grudniowej nocy. Rzeźba perfekcyjnie wpleciona w tkankę miasta została doceniona nawet przez portale z gatunku Bored Panda w rankingu 25 najoryginalniejszych rzeźb ulicznych.


Tekst | Helena Łygas