🐶✈️ Duże psy w kabinie samolotu? We Włoszech

psy w samolotach. przepisy

Dla wielu właścicieli psów wiadomość z Włoch może brzmieć jak spełnienie marzeń: możliwość zabrania większego pupila na pokład samolotu, bez konieczności oddawania go do luku bagażowego. To efekt nowego podejścia, jakie wprowadzają włoskie linie lotnicze, na czele z narodowym przewoźnikiem ITA Airways.

Zmiany są testowane w ramach kampanii „ITA Airways for Pets” i choć dotyczą na razie tylko ograniczonej liczby połączeń, mogą zwiastować znacznie większą rewolucję w podróżowaniu z czworonogami.

Na jakich zasadach psy mogą lecieć w kabinie we Włoszech?

Włoskie linie wprowadziły nowy limit wagowy dla zwierząt podróżujących w kabinie – do 12 kg (razem z transporterem). Standardem w większości linii na świecie jest wciąż 8 kg, co sprawia, że psy średniej wielkości nie kwalifikują się do podróży w kabinie, mimo że często są spokojne i dobrze wychowane.

Na razie nowe przepisy obowiązują głównie na trasach krajowych, np. między Rzymem a Mediolanem. Zmiany zostały wprowadzone przy współpracy z włoskim ministerstwem transportu oraz organizacjami działającymi na rzecz praw zwierząt.

Zgodnie z zasadami:

  • pies musi być w transporterze, który mieści się pod fotelem

  • zwierzak nie może przeszkadzać w działaniu systemów bezpieczeństwa

  • każdy lot musi być odpowiednio zgłoszony z wyprzedzeniem


To nie tylko ITA Airways. Inni przewoźnicy też testują zmiany

Zainteresowanie nowym rozwiązaniem rośnie. Włoski tanio-lotowy przewoźnik Neos również testuje możliwość przewozu większych psów na pokładzie w ramach pilotażowego programu. Ich celem jest rozszerzenie oferty na więcej tras, nie tylko krajowych, ale też europejskich.

To ważny sygnał – do tej pory właściciele psów mieli do wyboru:

  • transport w luku bagażowym, co wiąże się z dużym stresem dla zwierzaka

  • ograniczenie się do małych ras psów, które spełniają restrykcyjne limity wagowe

  • podróż alternatywnymi środkami (samochód, pociąg)


A co z lotami z Polski?

Na ten moment żadne linie obsługujące loty z Polski nie wprowadziły analogicznych zmian. Przykładowo:

  • LOT pozwala przewozić psy w kabinie wyłącznie do 8 kg

  • Lufthansa, choć przyjazna zwierzakom, również trzyma się tradycyjnych limitów

  • Wizz Air i Ryanair nie przewożą żadnych zwierząt w kabinie z wyjątkiem psów przewodników

Co więcej, nawet jeśli wybierzemy się z Polski do Włoch, nie możemy automatycznie kontynuować podróży z psem w kabinie na dalszych trasach, bo obowiązują różne zasady u różnych przewoźników. Dla psów powyżej 12 kg nadal pozostaje tylko luk bagażowy.


Rewolucja czy chwyt PR-owy? Co mówią eksperci

Włoski krok jest bezprecedensowy, ale nie brakuje sceptycznych głosów. Niektórzy komentatorzy wskazują, że chodzi głównie o poprawę wizerunku przewoźników i przyciągnięcie właścicieli zwierząt domowych jako lojalnych klientów. Jednak nawet jeśli to marketing – efekty są realne.

Coraz więcej linii zastanawia się nad elastyczniejszym podejściem do podróży ze zwierzętami, a temat trafił do dyskusji publicznej. To pierwszy tak znaczący ruch w Europie od lat.


Jak się przygotować na podróż z psem – nawet jeśli jeszcze nie w kabinie

Jeśli planujesz podróż z pupilem, pamiętaj o kilku ważnych rzeczach:

  • sprawdź konkretne przepisy linii lotniczej (każda ma inne zasady)

  • pies musi mieć paszport, aktualne szczepienia i chip

  • warto wcześniej odwiedzić weterynarza i przygotować zwierzaka na podróż (krótkie przejazdy, trening w transporterze)

  • zadbaj o wygodę i bezpieczeństwo psa – nie każdy znosi lot równie dobrze


Podsumowanie: we Włoszech już się da, z Polski – jeszcze nie

Zmiany we Włoszech to symboliczny krok w stronę bardziej empatycznego podejścia do zwierząt w transporcie. Choć na razie nie można jeszcze z Polski polecieć z dużym psem obok siebie w kabinie, temat zyskał rozgłos i być może inne linie oraz kraje pójdą tym tropem.

Właściciele psów mogą śledzić sytuację z nadzieją – rewolucja może dopiero się zaczynać.

Zobacz też: Pies to papierek lakmusowy naszych emocji. Rozmawiamy z psimi behawiorystami: Zofią Zaniewską-Wojtków i Piotrem Wojtków

Pies to papierek lakmusowy naszych emocji. Rozmawiamy z psimi behawiorystami: Zofią Zaniewską-Wojtków i Piotrem Wojtków


Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News