Według statystyk Greenpeace corocznie do oceanu wpada prawie 13 ton plastiku, zamieniając wody w wysypiska śmieci.
Teoretycznie mamy już wiele sposobów na zastąpienie klasycznych plastikowych słomek. Można ich po prostu nie używać, zastąpić papierowym zamiennikiem lub zakupić metalową słomkę.
Tran Minh Tien pochodzący z Wietnamu wymyślił nowy rodzaj słomki, produkowany z trawy, znanej pod nazwą Lepironia articulata. Słomki, które produkuje Tran są nie tylko biodegradowalne, ale nie zawierają w sobie ani grama chemikaliów, czy innych środków konserwujących.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Tran zbiera puste łodygi traw, myje je i tnie na słomki długości 20 centymetrów. Wnętrze czyści za pomocą metalowego pręta i ponownie myje, tak by były w pełni gotowe do użycia. Następnie pakuje je, owijając w liście bananowca, dzięki czemu produkt jest w stu procentach przyjazny dla środowiska.
Słomki występują w dwóch rodzajach. Te świeże, które mogą być przechowywane w lodówce przez dwa tygodnie, lub tydzień w temperaturze pokojowej. Drugą opcją są suszone słomki, które Tran uprzednio układa na słońcu, gdzie schną przez kilka dni, a następnie są wkładane do piekarnika. Ich zdatność do użycia jest znacznie dłuższa — nawet do 6 miesięcy i można je bez problemu przechowywać w temperaturze pokojowej.
Słomki można zamówić na stronie Ong Hut Co. Tam też znajdziecie wskazówki, jak najlepiej obchodzić się ze słomkami. A jak mówi sam pomysłodawca, ma on świadomość, że istnieją papierowe słomki, jednak według niego są okropne w użyciu, stąd pomysł na taką alternatywę.