Skandynawia słynie z zapierającej dech w piersiach przyrody, przyjaznego społeczeństwa, czy stylowej i minimalistycznej architektury.
Można śmiało powiedzieć, że Norwegowie są mistrzami minimalizmu. Ich najnowsze dzieło architektoniczne na pierwszy rzut oka wygląda jak instalacja artystyczna lub część jakiegoś zaawansowanego technologiczne laboratorium. W rzeczywistości jest to jednak nic innego jak toaleta publiczna, zaprojektowana przez dwójkę architektów: Marit Justine Haugen i Dana Zohara z Olso.
I o ile może to się wydać niezwykle trywialne, to spójrzmy prawdziwe w oczy: gdy jesteśmy zmuszeni odwiedzić publiczną toaletę, w naszej głowie zaczynają pojawiać się mroczne wizje, co tym razem pójdzie nie tak? Nie będzie papieru? Będzie brudno? Drzwi do kabiny się nie zamkną? Opcji na to, co może pójść nie tak w trakcie takowej wizyty jest naprawdę dużo.
Wyjątkową skandynawską toaletę odnajdziecie przy drodze Fv17, niedaleko miasta Gildeskål. Toaleta jest położona na trasie widokowej ciągnącej się na odległość 433 kilometrów, która niedawno przeszła gruntowny remont za około półtora miliona euro. Częścią tej renowacji było właśnie stworzenie toalety, która będzie wyglądała jak dzieło sztuki.
Myślimy, że ten obiekt tylko dowodzi temu, że piękno można znaleźć w dowolnym miejscu na świecie.