W końcu! Flume powraca z EP-ką “Skin Companion”!

Młody mężczyzna poprawiający włosy

Flume to australijski producent, który urodził się pod złotą gwiazdą – czego by nie dotknął, zamienia to w złoto. Można by rzec, że osiągnął już wszystko jednak dla niego to w dalszym ciągu za mało. Po chwili przerwy wraca do nas z nową EP-ką i czteroma kawałkami, po których przesłuchaniu zdaliśmy sobie sprawę z tego czym tak naprawdę jest szczęście.

Pozwoliliśmy sobie na stwierdzenie, że Flume urodził się pod złotą gwiazdą, bo to co tworzy to miód dla uszu każdego fana elektronicznego brzmienia. Harley Streten, bo tak naprawdę nazywa się australijski muzyk, zaczął bardzo wcześnie tworzyć i bardzo wcześnie osiągnął sukces. Udało się komuś z was wygrać konkurs muzyczny w wieku 20 lat i podpisać kontrakt z wytwórnią Future Classic? Jeśli nie i ta informacja nie robi na was żadnego wrażenia, to zdradzimy wam jedno – ten label ma pod swoimi skrzydłami Chet Fakera (aka Nick Murphy), Flight Facilities czy Ta-Ku, więc trzeba mieć talent i wyróżniać się wśród innych, aby móc się tam dostać.

Dorastający Flume zaledwie rok później wydał swój debiutancki album, który szturmem wbił się na 1. miejsce australijskiego iTunesa i to właśnie wtedy zaczęło się istne szaleństwo. Ludzie pokochali jego kawałki, a w szczególności utwór “Left Alone” nagrany z Chet Fakerem. O tym, że “Holdin On” słyszeliśmy chyba na każdej możliwej imprezie nie musimy wam przypominać.

Nie będziemy owijać w bawełnę tylko napiszemy wprost – Flume pokazał wszystkim jak brzmi elektroniczna muzyka w najlepszym z możliwych wydań. Jego debiutanckie kompozycje podbiły serca słuchaczy z całego świata, a remix Disclosure „You & Me” powalił wszystkich na kolana. Nie inaczej stało się w przypadku jego najnowszego dziecka, czyli albumu „Skin”, który został wypuszczony na początku tego roku.

Niedawno producent zapowiedział pojawienie się nowych kawałków towarzyszących jego ostatniemu albumowi i tak jak obiecywał, tak dotrzymał słowa. Właśnie pojawiły się w sieci cztery nowe utwory pochodzące z EP-ki „Skin Companion”. Panie i Panowie przed wami “Qurick”, “V”, “Heater” i “Trust”, czyli klasyczny Flume, bijących innych na głowę. Szukaliście nowych utworów na piątkową imprezę? Teraz już nie musicie, bo zrobiliśmy to za was.

Wśród najnowszych kompozycji Harleya znajdziemy spokojne dźwięki przeplatające się z delikatnym, kojącym kobiecym wokalem czy mocne bity połączone z charakterystycznym dla Flume tanecznym podkładem. Sprawdźcie sami, co Asutralijczyk dla was przygotował, bo my jedyne co możemy powiedzieć to chapeau bas Harley, znowu to zrobiłeś!

Tekst: Olga Retko

Oceń artykuł. Autor się ucieszy

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News