Symbol zmieniającego się systemu i galopującej gospodarki – moskiewska dzielnica finansowa. Miała świadczyć o rozwoju, emanować przepychem oraz ociekać bogactwem.
Kryzys, który szaleje w Rosji, zamienił ją jednak w coś, co bardziej przypomina wymarłe miasto niż dobrze prosperujące centrum rekinów finansjery.Opuszczone budynki, gwałtowny spadek wartości gruntu, upadające firmy oraz niedokończone drapacze chmur to rzeczywistość niedoszłego Wall Street.
Znany rosyjski fotograf – Konstantin Solomatin – udał się w głąb dzielnicy na zlecenie portalu Business Insider. Efektem jest niesamowity fotoreportaż, który idealnie obrazuje szalejący na wschodzie kryzys ekonomiczny.
Źródło: businessinsider.com