Ta kobieta jest nieustannie bombardowana wiadomościami w Twitterze przez ludzi, którzy mylą jej nick w sieci społecznościowej. Nazywa się Chelsea LaSalle i twierdzi, że otrzymuje 100 tweetów co minutę od ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, że piszą na niewłaściwy profil.
Na co dzień fotografka i blogerka z San Francisco, na Twitterze występuje jako @Chelsea. Mimo że na jej profilu wyraźnie napisała, że nie jest powiązana z klubem piłkarskim Chelsea Londyn, to po każdym meczu dostaje masę wiadomości. Mówi, że każdego dnia, kiedy gra londyńska drużyna, liczba wiadomości na jej profil sięga 200 tweetów na minutę. Nawet Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej — FIFA — nie wykorzystuje poprawnej nazwy klubu piłkarskiego, kiedy wspomina o nim w swoich twittach.
Konto klubu piłkarskiego ma tak naprawdę nieznacznie inną nazwę – @ChelseaFC. Znajomy LaSalle, który pracuje w Twitterze, pomógł zarezerwować jej właśnie tę nazwę jeszcze siedem lat temu. Jak mówi, wiedziała, że niektórzy użytkownicy Twittera, którzy nie umieją korzystać z tagów, będą wprowadzać jej nazwę profilu przez przypadek, ale nie oczekiwała, że wszystko przybierze taki rozmiar.
Niektórzy proponują jej po prostu zmienić nazwę użytkownika na inną, mniej popularną, ale LaSalle pozostaje nieugięta. Odbiera tę sytuację bardzo ironicznie. Twierdzi nawet, iż mimo jej żartów na temat piłki nożnej, tak naprawdę bardzo ją lubi. Jak się okazuje, Chelsea nie jest jedyną osobą na Twitterze, która cierpi z podobnego powodu.
Na przykład to nie jest profil francuskiego klubu Paris Saint-Germain na Twitterze.
A to nie jest profil turnieju z krykieta «Ashes»
To nie jest Robin van Persie.
Źródło: BuzzFeed.com