Trzy nowe trendy w randkowaniu, na które trzeba uważać szukając drugiej połówki

Para z telefonami w ręku

Chociaż teoria mówi, że to na wiosnę wszystko rozkwita, prawda jest taka, że początek roku to najbardziej owocne miesiące, jeśli chodzi o mniej i bardziej udane randki.

Trendów w randkowaniu jest wiele. Właściwie co chwile pojawiają się nowe, które sprawiają, że właściwie strach odpalać jakąkolwiek aplikację randkową. Teraz, do tej i tak z pewnością już długiej listy, dochodzą kolejne trzy trendy w randkowaniu. I niestety musimy przyznać, że potwierdzają one tylko tezę o tym, że w ludziach jest coraz mniej człowieczeństwa, a coraz więcej… interesu.

Zobacz także: Gdzie szukać miłości? Zestawienie pięciu alternatyw dla Tindera

Pierwszym jest pocketing. Randkujecie już od jakiegoś czasu, wszystko wydaje się zmierzać w jak najlepszym kierunku, jesteście oficjalnie parą, ale mimo to… wasza druga połówka zwleka z przedstawieniem cię rodzicom? Istnieje duża szansa, że zostałeś/aś spocketingowana. Być może wasza druga połowa dobrze się bawi z tobą, jest zadowolona ze związku, ale niekoniecznie myśli o tobie w mętnych kategoriach tzw. przyszłości.

Oferta pracy w HIRO

Lubisz tematy związane z muzyką, filmem, modą i chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Kolejnym zjawiskiem jest cookie jarring. Mówiąc po polsku: traktowanie kogoś, jako koła ratunkowego, randkując w międzyczasie z innymi. Jesteś potrzebny/a, tylko wtedy, gdy nie ma lepszej opcji w najbliższej okolicy. Wtedy dostajesz swoje pięć minut uwagi od osoby, którą darzysz uczuciem. Raczej bez wzajemności, bo ona sama nie wie do końca, czego chce.

Ostatni trend w randkowaniu został nazwany You-Turning. Chociaż powiedzielibyśmy bardziej, że można nazwać go nagłym przebudzeniem lub pęknięciem mydlanej bańki. You-Turning występuje wówczas, gdy zakochacie się w kimś po uszy, jest idealny, prosto z waszych snów, ale… No właśnie. Gdy pojawia się zwrot ale, wiemy, że coś będzie już nie tak. Ale odkrywasz, że ma problem z higieną jamy ustnej, albo robi błędy ortograficzne, czy cokolwiek innego, co w stu procentach przekreśla wasze szanse na happy-end. Bez kompromisu, czy drugiej szansy. Po prostu koniec.

Oczywiście pamiętajcie, że każdy związek jest inny, a powyższe trzy terminy są jedynie ewentualnymi znakami ostrzegawczymi!

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News