Trudne pytania z polskich piosenek

Kobieta leżąca na kozetce u psychologa

Wujek Google może odpowiedzieć na wiele pytań, ale wiemy, że w niektórych kwestiach pozostaje bezsilny. Chcąc wesprzeć polskich wokalistów i ich wyśpiewywane rozterki, postanowiliśmy odpowiedzieć na najbardziej nurtujące scenę muzyczną pytania. No sami powiedzcie, czy warto było szaleć tak?

Pytanie od Pani Urszuli: Czego wciąż mi brak?

Pani Ulu, trudno nam stwierdzić, czego konkretnie pani brakuje, szczególnie że jak sama Pani twierdzi, wszystko Pani ma. Jednak podpowiemy kilka rzeczy, może się przydadzą. Nam głównie brakuje tego, czego wszystkim: czasu, pieniędzy, wystarczającej ilości kawy i papierosów. Mamy nadzieję, że pomogliśmy!


Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍

Czy to dla ciebie coś znaczy, że kocham cię jak Irlandię?

To pytanie budzi w nas wiele wątpliwości. Jak Irlandię, czyli jak? Irlandia to piękny kraj — dużo zieleni, ale z drugiej strony przez większość czasu jest pochmurno i deszczowo. A niewielu z nas kochałoby taką pogodę przez znaczną część roku. Idąc tą logiką: znaczy, że nas wcale nie kochasz.

Powiedz, powiedz czemu, świat twój milczy cały blady od wzruszeń, niczym słońce zaćmione przez księżyc, czekające na chwile poruszeń?

Niestety, gdy doszliśmy do znaku zapytania, zapomnieliśmy, co było na początku zdania. Dlaczego twój (nasz?) świat milczy? Odpowiemy starym, dobrym przysłowiem: krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. Dodalibyśmy, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem, ale wszyscy wiemy, że to nieprawda.

Kiedy znajdziemy się na zakręcie, co z nami będzie?

To zależy. Na pewno należałoby zwolnić i zredukować bieg. Jeśli jest to skrzyżowanie równorzędne, to należałoby się upewnić, czy nikogo nie musimy przepuścić. Pamiętajmy też, że na zakręcie nie należy wyprzedzać innych pojazdów. Jeśli odhaczymy te punkty, to wszystko powinno być z nami okej. Prosimy nie dziękować za tę pomoc.

Czy warto było szaleć tak — przez całe życie?

Pani Agnieszko, odpowiemy piosenką. Radzimy posłuchać Edith Piaf — Non, je ne regrette rien. A jeśli nadal pozostaną wątpliwości, to prosimy sprawdzić, czy owo szaleństwo nie skończyło się zadłużeniem na karcie, które trzeba będzie spłacać przez 20 lat, albo długą wizytą w szpitalu. Jeśli nie — warto było, oj warto.

Co mi, Panie, dasz w ten niepewny czas?

To, co najlepsze: niezapłacone rachunki, goniące deadline’y, atak paniki, może dorzucimy do tego jakąś kłótnię. Uważamy, że takie formy rozrywki czynią czas niepewny czasem pewnym. Chyba nikt nie sądził, że damy pani Beacie kocyk, ciepłą herbatę i włączymy Netflixa?

Co ja robię tu?

Niezbyt się wysilając, podpowiadamy: Pan tu śpiewa. Być może robi Pan coś jeszcze równolegle, ale mężczyźni nie są mistrzami wielozadaniowości. Dlatego zostaniemy tylko przy tym, że pan śpiewa, a my potwierdzamy to naszymi uszami.

Jolka, Jolka, pamiętasz lato ze snów?

Dostaliśmy wiadomość od Jolki. Nie jest dobra. Pamięta lato ze snów jak przez sen. Dla przypomnienia i przestrogi na przyszłość dodamy, że niestety spożywanie alkoholu w upalne dni może się skończyć właśnie w ten sposób. I to nie jest wina Jolki.

Na co komu dziś wczorajszy sen?

Ten, kto stawia to pytanie, nie zna chyba wartości snu. Sen jest najważniejszy. Chętnie wspominamy nie tylko to, jak nam się dobrze spało dwa dni temu, ale też tydzień i miesiąc temu. Szczególnie w trakcie nocy, gdy nie mamy możliwości przespać podobnej liczby godzin jak w naszych wspomnieniach.

Tekst: Klarysa Marczak

5/5 - (3 votes)

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News