Traumatyczna gorączka sobotniej nocy

PHOTO TOMASZ RADZIK SE / EAST NEWS WARSZAWA KLUB EXPLOSION TRZECIE URODZINY POLO TV N/Z ZESPOL MIG 22/05/2014 TELEWIZJA URODZINY KONCERT DISCO POLO PORTRET SYLWETKA MUZYKA WSZYSTKIE ZDJECIA NA HTTP://AGENCJA.SE.COM.PL

#1 Ohjaaja – Mervi Vesal

Chciałoby się powiedzieć „i cóż, że ze Szwecji?’. Jednak w tym wypadku ma to znaczenie. On, niczym albinoski Elvis, Ona przypominająca główną bohaterkę ,,Domku na prerii”. I ta muzyka…mieszanka stylu włoskich 'romantycznych’ hitów z lat 60-tych z niezwykle ambitnym tekstem o słodkim wybawieniu i kuszący erotycznym tańcem kosmiczni ludzie. O co tu chodzi i dlaczego zostało to w ogóle nakręcone pozostaje tajemnicą.  Jakość nagrania nie powala, ale jak na mój gust widać i tak zbyt dobrze…

(Ciekawostka – czy główny motyw przejściowy melodii nie przypomina Wam kompozycji „Amada Mia, Amore Mio” wykorzystaną w filmie „To Rome With Love” Woody’ego Allena??)

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


 

#2 Trauma z Kraju Kwitnącej Wiśni

Co, jako pierwsze kojarzy Wam się z Japonią? Oczywiście słynne animacje i mangi, na których kraj samochodów „nie do zdarcia” zarobił krocie. Nie powinien, więc dziwić teledysk w takim właśnie stylu, ale gość przebrany za gejsze jest już chyba przesadą. Dodatkowo sieczka techno w połączeniu ze świdrującym mózg tekstem wywołuje chęć rzucenia się przez okno lub wypchnięcia przez nie autorów tego arcydzieła.

.Ktoś dodatkowo postanowił zrobić parodię takiego właśnie rodzaju japońskiej „sztuki” przed duże „SZ” i wyprodukował TO.. z Conchitą Wurst w roli głównej – tylko dla osób pełnoletnich.

 


#3 Thor – Anger

Rockowe i heavy metalowe teledyski pełne są niewytłumaczalnych i bezsensownych scen. Klip Thor’a, zespołu z Kanady, jest doskonałym tego przykładem. Wokalista prężący swe muskuły w skąpym wdzianku, niczym Conan Barbarzyńca biega po lesie uciekając przed napastnikami, którym stawia w końcu czoła z mieczem w ręku. Wszystko po to, aby uratować 'piękną’ dziewicę uwięzioną w wieży. W obcisłym kombinezonie i pelerynce nie wygląda ona jednak wcale tak niewinnie. Obrazek dopełnia brodacz macający świetlistą kulę, (zapewne magiczną). Dla mnie w magiczny sposób powinny zniknąć ze świata wszystkie „dokonania” tej kapeli.


#4 brokeNCYD – Freaxxx

Amerykański zespół Crunkcore’owy. Chłopaki wyglądają jak połączenie The Rasmus z Justinem Bieberem z czasów, gdy nie pokazywał jeszcze imponującej, jak na 20-latka, klaty. Crunkcore charakteryzuje się „szczekanymi wokalami”, zawodzeniami, krzykami i tekstami o ostrym balowaniu. W teledysku od razu widać, że ostatni punk został spełniony. Drogie fury, dziewczyny wychodzące z bagażników, a w tle wille a’la Beverly Hills. Wszyscy jednak ubrani są niezbyt 'bogato’… Poza tym scena wyginających ciała nastolatek, którym zdaje się nie przeszkadzają wrzaski do ucha a nawet duszenie… Aż strach pomyśleć, co wyrośnie z tej młodzieży.

 


#5 Gnesa – Wilder

„Take me higher, let’s get wilder” kusi Gnesa- czyli gwiazda jednego hitu. Z tym, że zarówno „gwiazda”, jak i „hit” są w tym wypadku zdecydowanie wygórowanymi określeniami. Powinnam nic nie pisać, bo brak słów na to „co tutaj się wyprawia”. Powalający wokal,  sukienki przypominające laski z teledysków Weekendu, psychodeliczny podkład i 'lalala’ przez jedyne 4:07 minuty. Ja uczczę tę kompozycję minutą, ale ciszy.

http://www.youtube.com/watch?v=wWLhrHVySgA&feature=player_detailpage


#6 Alison Gold – Chinese food

Czas na kolejne odkrycie. Alison Gold i jej ekscytacja chińskim jedzeniem. Nie wiem sama czy bardziej rozentuzjazmowana jest ona sama, czy towarzysząca jej małoletnia kelnerka nabijająca na kasę ceny w tempie, którego pozazdrościłaby jej niejedna maszynistka. Tak czy siak, widać, że dziewczyny „kochają chinese food” i jak słyszymy w refrenie, zarówno smażony ryż, jak i chao mian. Skoro Chiny to i panda, do tego jedząca ciasteczka z wróżbą i pląsająca z Alison wśród traw. Świat fantazji zdecydowanie wymknął się twórcom tego teledysku spod kontroli.


#7 Elektronik Supersonik – Zlad

Nigdy nie słyszałam o kraju Molvania a okazuje się, że ma on nawet swojego muzycznego reprezentanta. Piosenka Zladka Zlada! Vladcika „Elektronik Supersonik” miała startować w Eurowizji w Turcji w 2004 roku, reprezentując „krainę nietkniętą przez nowoczesną stomatologię”. Cokolwiek to oznacza. Niestety artysta został zdyskwalifikowany w wyniku aresztowania przez policję w Stambule za posiadanie narkotyków. Oglądając teledysk i słuchając robotycznej angielszczyzny zażywanie używek przez muzyka wydaje się być oczywiste. Postać Zladka oraz przewodnik po mitycznej krainie stworzył australijski aktor i komik Santo Cilauro.

 

#8 FADADES – la fereur d’outre-tombe

Zupełnie nie rozumiem, o czym ten Pan chrypi, ani co ma przedstawiać video. Urzekły mnie natomiast peruka a’la Tina Turner, trupi make up, a w szczególności profesjonalne ujęcia wykonawcy na tle cmentarnych slajdów. Jak to zwykle bywa, miało być strasznie a wyszło komicznie.

Takich smaczków ma w swym dorobku Fadades, (bo taki ma pseudonim) więcej. Tym razem dorzucił nawet narrację. Ciężko nie pogubić się w tym zalewie absurdu.

 

 

 

#9 Mig – Co ty mi dasz

Członkowie zespołu Mig, jak na Polaków przystało, wiedzieli „jak zrobić, aby się nie narobić”. Słusznie – po co inwestować w kostiumy, wynajmować przestrzeń lub lokal skoro można po prostu przejść się wzdłuż drogi ekspresowej albo stanąć na dachu. A do tego będzie się jeszcze oryginalnym, bo przecież w klubach teledyski kręcą wszyscy. Furorę robi tu gitarzysta, który wytrwale gra przez cały utwór na bezdźwięcznym instrumencie. „Czy to jest prawda, czy też nie?”

 

#10 Primo – Lubelski Full 


Absolutny hit tego rankingu. Zespół Primo i piosenka o Kondorze, który w Andach zniósł jajo i to nie jedno. Zniósł pierwsze i drugie i trzecie…a ja czuję, że jak posłucham tego choćby jeszcze sekundę to też zniosę i to złote. Podkład, jak sami twierdzą „zasłyszany” i to z nie byle jakiego źródła, bo kultowego już zespołu lat 90-tych „Ace of Base”. Z tym, że „All that she wants” do dziś wywołuje uśmiech na wspomnienie cudownych czasów dzieciństwa. Lubelski Full natomiast wywołuje odmienne emocje – chociaż jakby tak zgłębić tę poruszającą historię biednego ptaka i jego przygód to pewnie i pośmiać by się można. Ktoś nawet włożył trud w udostępnienie tekstu w sieci. Pozwolę sobie podzielić się z Wami jego początkiem:

W wysokich Andach kondor jajo zniósł

Pierwsze jajo zniósł

Drugie jajo zniósł

Trzecie jajo zniósł

A potem zdechł

A to pech

A na co jemu było tyle jaj

Ajajaj!

Ajajaj!

Na co tyle jaj!

Było mu!

Jako ciekawostkę dodam, że piosenka ta zajmowała ponoć 1 Miejsce w Telewizyjnej Lubelskiej Liście Przebojów . Ma się czym Lublin poszczycić…

 

 

Tekst | Nela Sobieszczańska

 

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News