Na jaw wychodzi skrzętnie skrywana tajemnica – pewne dwa niezwykle utalentowane, płomiennowłose oryginały, symbole androgenicznego piękna i gwiazdy światowego formatu, w rzeczywistości są… jedną osobą, pieszczotliwie nazwaną przez fanów Tildą Stardust.
Tilda Swinton, brytyjska aktorka filmowa i ikona niezależnego kina, ucieleśnienie dwuznaczności, hermafrodytyczny talent, tytułowy „Orlando” w filmie Sally Potter i Biała Czarownica z „Opowieści z Narnii”. Obok niej David Bowie, brytyjski kompozytor, producent, człowiek kameleon, ale przede wszystkim jeden z najlepszych wokalistów wszech czasów, twórca takich hitów jak „Let’s Dance” czy „Heroes”. Oboje o bardzo charakterystycznej urodzie i ekstrawaganckich strojach… Czy to przypadek?
Nat Baruch stworzył na Tumblrze bloga, mającego udowodnić wszystkim niedowiarkom, że Swinton i Bowie są jedną osobą. Czujny internetowy detektyw stworzył kolaże z dziesiątek niepokojąco do siebie podobnych fotografii, na których gwiazdy wyglądają niemalże identycznie. Począwszy od delikatnych kości policzkowych i bladej cery, na czerwonych włosach kończąc. W obliczu takich dowodów nikt już chyba nie ma wątpliwości.
Co prawda słynny teledysk „The Stars (Are Out Tonight)” z 2013 roku, na którym oboje znajdują się w jednym pokoju, podaje naszą teorię w wątpliwość. My jednak nadal nie jesteśmy do końca przekonani…
HIRO Technologia. Porównanie Sonos ACE i AirPods Max.
A tak już całkiem na poważnie – Tilda jest niesamowitą aktorką, a jej podobieństwo do Bowiego sprawia, że kochamy ją jeszcze bardziej.
tekst | Agata Wojciechowska