W 1935 roku doktor Eqas Moniz przeprowadził eksperymentalny zabieg lobotomii na dwóch szympansach. Na podstawie wyników po przeprowadzeniu zabiegu, Moniz stwierdził, że szympansy zaczęły wykazywać mniejszą skłonność do agresywnych zachowań.
Dla niezaznajomionych z fachowym wyjaśnieniem, czym jest lobotomia, tłumaczymy. Jest to zabieg polegający na przecięciu połączeń kory przedczołowej z pozostałymi strukturami mózgowia. Jedna z pierwszych, najbardziej kontrowersyjnych i strasznych metod leczenia chorych na schizofrenię i inne zaburzenia psychiczne.
Wspomniany doktor Eqas Moniz, po zadowalających go wynikach operacji na szympansach, postanowił przetestować tę metodę na ludziach. W latach 1945-1947 wykonano ponad 2 tysiące zabiegów lobotomii, a po tym, gdy Moniz otrzymał nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny, liczba wykonanych zabiegów wzrosła do 18 tysięcy.
Zobacz także: 10 filmów z motywem zaburzeń psychicznych
Lekarz Walter Freeman pomógł upowszechnić tę procedurę w USA. Bez specjalizacji chirurgicznej, Freeman postanowił zmienić technikę operacji i zamiast wiercenia dziury w czaszce, dźgał mózg pacjenta przez oczodół. W momencie dojścia do perfekcji wykonywał zabieg w 12 minut. Podróżował po kraju w furgonetce zwanej Lobotomobile, gdzie w niesterylnych warunkach wykonywał zabiegi.
Największym błędem, jaki popełnili lekarze było pomijanie skutków ubocznych zabiegu lobotomii, na rzecz poprawy wyglądu zewnętrznego pacjentów, czego tzw. dowodem są fotografie, które zobaczycie poniżej. Zdjęcia te były zbierane przez Freemana podczas podróży i używane jako argument na rzecz skuteczności lobotomii.