Rekin w naszej świadomości funkcjonuje jako drapieżna ryba, która, gdy tylko wyczuje krew, to nie zna litości. Dzięki produkcji filmowej „Szczęki” zapamiętaliśmy rekina jako ludojada, którego raczej nikt nie chciałby spotkać na swojej życiowej ścieżce. Irina Britanova zdecydowała położyć kres temu przeświadczeniu.
Modelka najwyraźniej miała dość słuchania opowieści, o tym, jakimi rekiny są strasznymi podwodnymi potworami. Aby utrzeć nosa, wszystkim myślącym w podobny sposób, Britanova podjęła niezwykle odważny krok.
Modelka, znana już z podwodnych sesji, tym razem dała się fotografować w towarzystwie rekinów. Sesja odbyła się na Oceanie Indyjskim. Irina Britanova zrzuciła wszystko, co miała na sobie, a następnie dała nura w domowe pielesze rekinów, by udowodnić, że nie taki rekin straszny jak go malują.
Za sesję odpowiedzialny był Andrey Nekrasov, który często zagląda ze swoim aparatem do podwodnego świata i niejedno już tam widział, co można sprawdzić na jego stronie.
Tekst: Jakub Paciorek