Joshua Woods stworzył figlarną serię, która składa hołd temu, co kiedyś uważano za wadę. Ktoś kiedyś powiedział mu, że jego szczelina pomiędzy jedynkami była tak duża, że można było kopnąć przez nią gola. Gap jest dla fotografa formą autorefleksji i ćwiczenia akceptacji pewnych pozornych wad.
Każda osoba poznana przeze mnie w ubiegłym roku, momentalnie przyciągała do siebie kolejną, jak jakaś szalona grawitacja magnesowych luk – powiedział Joshua Woods.